
W autobusie starsza kobieta zbeształa młodego mężczyznę za tatuaże, a on nie zwracał na nią uwagi… aż do tej chwili… 😨😨
Spojrzenia i szepty
W autobusie starsza kobieta co chwila zerkała na młodego mężczyznę w białym podkoszulku, wpatrzonego w tatuaże pokrywające jego ramiona. Potem szybko odwracała się w stronę okna, mamrocząc coś pod nosem.
Młody mężczyzna, zatopiony w muzyce ze słuchawkami na uszach, zdawał się być całkowicie oderwany od wszystkiego wokół. Głosy i spojrzenia do niego nie docierały. Ale wtedy cierpliwość kobiety się wyczerpała.
Konfrontacja
— „Co się dzisiaj stało z tym młodzieńcem!” wykrzyknęła. „Dlaczego znaczysz swoje ciało takimi okropnymi rysunkami?”
Młody mężczyzna delikatnie wyciągnął słuchawkę i zapytał uprzejmie:
— „Proszę pani, coś panią dręczy?”
— „Dręczy mnie?” prychnęła. „Z takim ciałem nigdy nie wejdziesz do nieba. To straszny grzech! Jak ziemia może znieść ludzi, którzy tak się traktują?”
— „Nie zrobiłem ci nic złego” — odpowiedział spokojnie. „To moje ciało i mam prawo wybierać, co chcę”.
Ale jego spokojne słowa tylko ją jeszcze bardziej zdenerwowały.
Rozpalone słowa
— „Fuj! Za moich czasów młodzi ludzie nigdy nie odzywali się w ten sposób do starszych!” — babcia podniosła głos. „Kto ci dał prawo się odzywać? Przez takich ludzi jak ty wszystko się posypało! Teraz dzieciaki chodzą wystrojone jak demony! Gdyby twoi rodzice mogli cię zobaczyć — wstydziliby się. Z tymi rysunkami nigdy nie znajdziesz odpowiedniej żony. Pan cię ukarze, rozumiesz? Będziesz się błąkać po świecie, aż zdasz sobie sprawę, jak ciężkie są twoje błędy!”
Przeżegnała się, pokręciła głową i mruknęła:
— „Oby twoje ręce osłabły, jeśli znów ośmielisz się zniszczyć sobie ciało igłą! A każdy nowy ślad niech ciąży na twojej duszy!”
Młody mężczyzna nic nie powiedział. Westchnął i odwrócił się, by wyjrzeć przez okno. Autobus ruszył dalej, ale kobieta nie chciała się zatrzymać.
— „Och, ciśnienie mi podskoczyło przez ciebie, niegrzeczny chłopcze! Dzięki Bogu nie mam takich dzieci jak ty. Jaka szkoda, nie ma już młodości na tym świecie!”
Nagły zwrot
Nagle zbladła. Przycisnęła dłoń do piersi.
— „Och… Źle się czuję… Nie mogę oddychać…” wydyszała.
Ludzie w autobusie odwracali wzrok: niektórzy udawali, że nie słyszą, inni odwracali się. Nikt się nie ruszył.
Tylko młody mężczyzna z tatuażami zdjął słuchawki i uważnie jej się przyglądał. Potem, cichym, ale opanowanym głosem, powiedział coś, co wszystkich zamarło… 😨😨 Wszyscy byli oszołomieni jego słowami. Ciąg dalszy w pierwszym komentarzu 👇👇
Pieczony dorsz z musztardą i kremem cytrynowym
Rolada waflowa z galaretką i bakaliami
Pęknięcia, smugi, plamy… Co nasze paznokcie mówią o naszym zdrowiu!
Kulka serowa z ananasem i pekanami
Zawsze robię na obiad! Tylko z 3 składników!
Świetny dodatek do Twojego zlewu, o którego istnieniu nawet nie wiedziałeś: koniec z zatkanymi odpływami!