* Zabrawszy na pustynię dwoje bliźniaków, Iwan zostawił ich sparaliżowanej żonie, a on (Page 5 ) | October 19, 2025
Annonce:
Advertisement:

Kontynuował poszukiwania. Zajęło to dużo czasu, a dziewczynki towarzyszyły im przez cały czas. Nadal zwracały się do Lenki „mamo”, a Lena cicho pytała dziewczynki, co pamiętają z dnia, w którym znalazły się w lesie.

Ale tak naprawdę nic nie mogli powiedzieć. Powiedzieli tylko, że mama wsadziła ich do samochodu i zawiozła do lasu. Poprosiła, żeby posiedzieli chwilę, a potem przyniesie im lody.

Ale czas mijał, a mama wciąż nie przychodziła. Wtedy pojawił się wujek Wania. Przyprowadził ich tutaj, a mama była tam.

Dziewczynki myślały, że ich mama upadła i dlatego nie przyszła ich odebrać. Tak działa mózg dziecka. To, czego dziecko nie wie, wymyśla samo, w zależności od poziomu swojej wiedzy.

„Mamo, gdzie jest nasz samochód?” zapytała jedna z dziewczynek, ta bardziej spostrzegawcza. „Nie wiem, może odjechał… Mmm…” – mruknęła dziewczynka i poszła się bawić. To chyba jej w tym momencie wystarczyło.

Advertisement:

A Van z kolei odnalazł Olgę. To, czego się o niej dowiedział, wprawiło go w osłupienie. Nigdy wcześniej nie widziano tak odmiennych losów sióstr bliźniaczek.

Przeprowadził praktycznie pełne śledztwo. Okazało się, że Olga wychowała się w zamożnej rodzinie i od dzieciństwa była prawdziwym szaleńcem. Nie dawała spokoju kolegom z klasy i doprowadzała nauczycieli do szału.

W przeciwieństwie do Eleny, adopcyjni rodzice Olgi ujawnili jej status adopcyjny. Olga dorastała nieświadoma tego faktu. A jej nauczyciele po prostu modlili się, żeby jak najszybciej ukończyła szkołę.

Nie było sposobu, by wpłynąć na dziewczynę. Jej ojciec był z niej dumny. Cieszył się, że dorastała właśnie tak, jak dorastała.

Advertisement:

„Ona jest po prostu moją kopią” – powiedział. Uważał figle i kaprysy Olgi za niesamowicie przyjemne. W rezultacie wyrosła na rozpieszczoną, kapryśną i samowolną.

Kiedy dorastała, miała tylu chłopców, ilu chciała, a potem wyszła za mąż. Powiedzieć, że rodzice dali jej najbardziej wystawne wesele, to mało powiedziane. To było po prostu przesadzone.

Rok później Ola urodziła bliźnięta. Wygląda na to, że wtedy straciła rozum. Początkowo chciała zatrzymać jedno z nich w szpitalu położniczym.

Ale rodzicom udało się wpłynąć na córki i Ola zabrała obie. Po prostu nie miała pojęcia, co zrobić z dwójką dzieci. „Nie kazałam dwójki!” – krzyknęła Olga.

„Skąd się wzięły? Nigdy nie mieliśmy bliźniaczek w rodzinie. Chciałam jedno dziecko”. Olga dosłownie płakała na widok swoich córek i strasznie cierpiała za każdym razem, gdy musiała karmić lub przewijać obie.

Advertisement:

Wtedy jej rodzice postanowili wyjawić jej sekret, myśląc, że tak będzie lepiej. Powiedzieli, że sama jest bliźniaczką. Dlatego urodziła bliźnięta.

Być może jej siostra też miała bliźnięta i gdyby chciała, nie mieliby nic przeciwko temu, żeby Olga odnalazła siostrę i się z nią skontaktowała. Ale ta wiadomość wywołała odwrotny skutek. Olga nie zadała sobie trudu, żeby kogokolwiek szukać.

Ona wręcz przeciwnie, zdawała się zamykać w sobie. Zmusiła męża do zatrudnienia niani i po prostu przestała się zbliżać do dzieci. Potem Olga wpadła w szał picia, który zakończył się złożeniem pozwu o rozwód i zerwaniem relacji z byłym mężem i rodzicami, którzy ją wychowywali.

Nie chciała, żeby cokolwiek przypominało jej o jej poprzednim życiu. A wszystko dlatego, że Olga znalazła mężczyznę jeszcze bogatszego od męża. Teraz liczyły się dla niej tylko pieniądze.

Advertisement:

Był jeden problem. Nowobogacki człowiek nie miał absolutnie żadnego pożytku z cudzych dzieci. Zwłaszcza z duplikatów, bo lubił żartować o bliźniakach.

„Co, natura dała ci kopię od razu, na wszelki wypadek?” – zaśmiał się. Dziewczynki były jeszcze małe i nie rozumiały tych żartów. A nowy chłopak nalegał, żeby Olga pozbyła się dzieci, jeśli chce dalej z nim romansować.

A potem Iwan sam doszedł do wniosku, że Olga po prostu zabrała dziewczyny do lasu i porzuciła je tam na pastwę losu. Kiedy opowiedział o tym Lenie, początkowo nie uwierzyła. Czy jej siostra naprawdę mogła być tak bezduszna i okrutna? Ale fakty mówiły same za siebie.

Jelena zasugerowała Iwanowi, żeby zatrzymał dziewczyny. Sam o tym myślał. Ale nie mogli po prostu tam mieszkać bez żadnych dokumentów.

Advertisement:

Trzeba było coś z tym zrobić. Olga musiała sama podpisać oświadczenie o zrzeczeniu się praw, a Elena i Iwan musieli wystąpić o opiekę. Był tylko jeden problem.

Mało prawdopodobne, by rada opiekuńcza oddała dzieci chorej Elenie. A los dziewczynek byłby przesądzony, zamiast trafić do sierocińca. Pełnomocnictwo mogłoby rozwiązać problem.

Rodzice zazwyczaj sporządzają dokument, wysyłając dziecko na wakacje do babci lub cioci. Mało kto wie, że pełnomocnictwo to może być wystawione do ukończenia przez dziecko 18. roku życia. Wystawia je notariusz.

To niedrogo. A jeśli dziecko ma problemy prawne lub zdrowotne, osoba upoważniona do reprezentowania dziecka będzie jego oficjalnym przedstawicielem pod nieobecność rodziców. Czego jeszcze potrzeba w sytuacji Eleny i Iwana? Ale jak przekonać Olgę do podpisania takiego pełnomocnictwa? Aby to zrobić, będą musieli się z nią spotkać.

Advertisement:

Ale Elena nie bardzo sobie wyobrażała to spotkanie. I nie chciała się z nią spotkać. Nie dlatego, że była niepełnosprawna, ale dlatego, że z opowieści dziewcząt wiedziała, jakie oburzające rzeczy zrobiła ich matka, i to bez żadnego wstydu przed dziećmi.

Wyglądało na to, że nawet dziewczyny zdały sobie sprawę, że Lena nie jest tak naprawdę ich matką. Chociaż nadal nazywały ją „mamo”. Elena wiedziała też, że Olga najprawdopodobniej zażąda za to pieniędzy.

A gdyby jej ustąpili, ciągle domagałaby się pieniędzy. A mieli ich już niewiele. Pozostało tylko jedno możliwe wyjście.

Elena musiała stanąć na nogi i walczyć o opiekę nad siostrzenicami. I wtedy z pomocą przyszedł los. Pewnego dnia dziewczyny szykowały się do spaceru.

Advertisement:

Uwielbiali przechadzać się po okolicy. Ale zwiedzanie starego młyna było im surowo zabronione. Cóż, pewnie już zgadliście: jak tylko czegoś zabraniasz dziecku, to od razu staje się to leniwie pożądanym zakazanym owocem.

Przez okno domu Elena zobaczyła dziewczyny zmierzające ścieżką prowadzącą do starego młyna. Próbowała je zawołać przez okno, ale wiatr wiał w złą stronę i dziewczyny jej nie słyszały. Elena przewracała się z boku na bok w łóżku, niepewna, co robić.

Iwan był wtedy w pracy. Horror, który ją spotkał tyle lat temu w starym młynie, powrócił z głębi podświadomości. Obrazy tego, co się stało, i tego ohydnego łysego mężczyzny – wszystko wróciło naraz…

Page: 5 sur 7
SEE MORE..
Page: 5 sur 7 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: