Na moim blogu często zaglądam do obrazka, który przedstawia temat odwrotnej ewolucji kobiet w małżeństwie. Te słowa, przypisywane złoczyńcy Cruelli, brzmią jak ostrzeżenie: małżeństwo wyrządziło kobietom więcej krzywd niż głód i klęski żywiołowe. Oczywiście autorzy przedstawiają ten obraz, aby podkreślić okrucieństwo bohaterki, ale w rzeczywistości słowa te stały się wskazówką dla wielu osób, które zmagają się z cierpieniem w nieszczęśliwych małżeństwach lub się go obawiają.
Mam dwa zdania na temat takich stwierdzeń. Z jednej strony wiele kobiet boryka się z podobnymi problemami w małżeństwie. Z drugiej strony, nie uważam, aby słuszne było przerzucanie odpowiedzialności za wyłudzanie pojęć czy zjawisk. Moim zdaniem, tym, co rujnuje kobietę, nie jest sam fakt małżeństwa, ale pewne jego aspekty, które można wykorzystać przeciwko niej.
1. Krytyka
Choć zdrowa informacja zwrotna jest kluczowa w każdym związku, ciągła krytyka już nie.
Kiedy kobieta jest wielokrotnie obwiniana – za to, jak się ubiera, gotuje, mówi, a nawet jak jest matką – wpływa to na jej pewność siebie. Jest to szczególnie bolesne, gdy krytyka pochodzi od kogoś, od kogo oczekuje bezwarunkowego wsparcia.
Z czasem to, co mogło zacząć się jako sporadyczne uwagi, może stać się ciągłym atakiem na jej tożsamość. Może zacząć kwestionować swoją wartość, uciszać swój głos i wycofywać się emocjonalnie – nie dlatego, że jej nie zależy, ale dlatego, że nie czuje się już bezpiecznie, wyrażając siebie.
Co robić zamiast tego: Konstruktywna komunikacja powinna wypływać z miłości, a nie z osądu. Skup się na stwierdzeniach „ja” („Czuję się zraniony, gdy…”) i podkreślaj pozytywne cechy równie często, jak wskazujesz na obawy.
Kubek deserowy Lotus Biscoff
Umieść to w swoim domu i pożegnaj się z muchami, komarami i karaluchami
Przestałam kupować chałwę, bo lepszą robię sama i to bez cukru. W 15 minut mam gotowy smakołyk
Nie wyrzucam puszek po kawie, ale robię jedną elegancką do kuchni: moi znajomi ich nie podziwiają
3 ćwiczenia łagodzące ból rwy kulszowej
Gotowanie skórek pomarańczy i goździków: stary zwyczaj naszych babć





