Czy pamiętasz moment w klasie, kiedy proste zadanie przerodziło się w niezapomnianą anegdotę? Jedną z tych scen, które zapadają ludziom w pamięć, bo łączą w sobie nieporozumienia, zaskoczenia… i wybuchy śmiechu? Tego dnia, w klasie szóstej, proste pytanie z biologii wywołało nieoczekiwane poruszenie – i na dodatek cenną lekcję życia!
Pytanie, które podnosi temperaturę…

Wszystko zaczyna się dość prozaicznie. Pani Perrin, nauczycielka nauk ścisłych równie pełna pasji, co psotna, pyta swoich uczniów:
„Która część ludzkiego ciała może zwiększyć się dziesięciokrotnie pod wpływem stymulacji?”
Cisza, która zapada, jest… wymowna. Przelotne spojrzenia, zakłopotane uśmiechy, kilka rumieńców na policzkach. Atmosfera staje się równie napięta, jak przed niespodziewanym przesłuchaniem. Czujemy, że pytanie wywołało niepokój. I nie bez powodu: niektórzy odbierają je jako dość śmiałą aluzję…
Zastałam mojego narzeczonego w łóżku z moją najlepszą przyjaciółką. Uśmiechnął się ironicznie i powiedział: „Będziesz płakać?”. Myślał, że mnie złamał i się mylił.
Rewolucyjny nowy sposób przechowywania zimowej cebuli
Trik mojej babci na czyszczenie wanny w 2 minuty (bez szorowania!)
Lekki Mus Pomarańczowy
Gulasz z seitanu: przepis na szybką i smaczną wegańską drugą potrawę
Pigwa: Przepisy na dżemy, kompoty i inne pyszności z zapomnianego owocu





