Wszystko zaczęło się od zapachu – słabego, kwaśnego i ulotnego – unoszącego się w korytarzu niczym szept.
Początkowo Tom Fisher , 42-letni właściciel domu na przedmieściach, nie zwrócił na to większej uwagi.
Założył, że to coś prostego: zapomniana cebula, resztki jedzenia w koszu, a może coś rozlanego za kuchenką. Wyszorował kuchnię do czysta, wywietrzył dom i poszedł spać z myślą, że …
👇 👇 👇 👇 👇