Hej wszystkim, muszę się podzielić z wami tym szalonym wspomnieniem, bo moi znajomi po prostu mi nie wierzą!
Najwyraźniej współcześni rodzice mają łatwo. Kiedyś, zanim dostaliśmy do dyspozycji jednorazowe produkty (a może po prostu inną erę rodzicielstwa!), pranie było zupełnie inną bajką.
Moja mama (i prawdopodobnie wiele innych osób z jej pokolenia) miała rytuał, który dziś brzmi niewiarygodnie: brała brudne pieluchy materiałowe, płuczała je w toalecie (tak, w toalecie!), porządnie je wyciskała, aby pozbyć się wody, a następnie wrzucała je do kosza na pieluchy, aż do dnia prania.
Sałatka gyros z ogórków
W piątki często smażę takie kotlety, smakują lepiej niż mielone. Zrobisz je z kilku tanich składników
Rogaliki bez czekania
Arbuz: słodkie zagrożenie dla cukru?
Pałeczki Nugatowe z Nutellą i 150 g orzechów laskowych
Soczysty śledź „Złoto Murmańska”: stoi tylko jedną noc, a rano rozpływa się w ustach i staje się delikatniejszy niż czerwona ryba





