Znalazłem to pod materacem. Początkowo myślałem, że to jaja owadów, ale rzeczywistość naprawdę mnie zaskoczyła.
Tego dnia postanowiłem odwrócić materac, żeby go przewietrzyć i wyczyścić pościel. Wszystko szło jak zwykle – aż do momentu, gdy zauważyłem dziwną stertę małych, czarnych ziarenek w rogu łóżka.
Były matowe, z lekkim połyskiem, jak małe węgle.
Zamarłam. Początkowo myślałam, że to jaja owadów – może karaluchów …
👇 👇 👇 👇 👇