Te słowa uderzyły mocniej, niż Eleanor się spodziewała. Bo za całym skandalem i oburzeniem kryła się prawda, której żaden nagłówek nie wydrukuje: w tych murach, gdzie kiełkowała samotność i żal, nawet zakazana ludzkość mogła znaleźć swoje miejsce.

Miesiące później wprowadzono nowe procedury bezpieczeństwa we wszystkich zakładach federalnych. Tunel został zamknięty na stałe, oba więzienia przebudowano od podstaw. Ale Eleanor nigdy nie zapomniała tej świeżo naruszonej ziemi — momentu, który przemienił jedną niemożliwą ciążę w ujawnienie całego systemu.

I choć wymierzono sprawiedliwość, Eleanor wiedziała, że prawda sięga głębiej niż sam tunel.
Nie chodziło tylko o to, jak to się stało.
Chodziło o to, dlaczego.