* Pierwszą rzeczą, jaką dziewczyna zrobiła po wyjściu z więzienia, było zaniesienie bukietu na grób męża. I kiedy pochyliła się, żeby położyć kwiaty, zauważyła… (Page 6 ) | October 19, 2025
Annonce:
Advertisement:

Anna przeczytała list kilka razy. I oto był. Pisemny dowód na to, że Aleksander sfingował własną śmierć.

I teraz wiedziała, czego szukają w jego grobie – jakichś ważnych dokumentów. Alena, rozumiesz, co to znaczy? Nie. Co to znaczy? To znaczy, że mój mąż żyje.

Sfingował własną śmierć, żeby obrabować bank i uciec. A mnie oskarżono o zamordowanie człowieka, który nawet nie umarł. Dziewczyna westchnęła.

Ale jak to możliwe? Przecież przeprowadzono oględziny, zidentyfikowano ciało. Najwyraźniej cała sprawa była ukartowana. W grobie leży ktoś inny, a Aleksander ukrywa się pod nazwiskiem Aleksiej Romanienko.

Co więc teraz zrobimy? Muszę znaleźć Aleksieja Romanienkę i udowodnić, że jest moim żyjącym mężem. Anna wiedziała, że ​​potrzebuje poważniejszych dowodów niż list o wątpliwym pochodzeniu, aby udowodnić swoją niewinność. Musiała dowiedzieć się, kto dokładnie został pochowany w grobie pod nazwiskiem Aleksander Kowalczuk.

Advertisement:

Jej była koleżanka ze studiów medycznych, Jekaterina Szewczenko, pracowała w szpitalu miejskim. Anna pamiętała, że ​​Katia pracowała w oddziale patologii. Może mogłaby pomóc w zdobyciu informacji na temat sekcji zwłok Aleksandra.

Spotkanie z Katią w szpitalu było ryzykowne. Ludzie Tarasenki mogli tam być. Anna poprosiła Alenę o znalezienie adresu domowego Jekatieriny Nikołajewnej i zorganizowanie tam spotkania.

Dzień później Alena ogłosiła, że ​​spotkanie jest zaplanowane na wieczór. Jekaterina mieszkała w prywatnym domu na obrzeżach miasta z mężem i dwójką dzieci. Katia nie mogła ukryć zaskoczenia, gdy zobaczyła Annę.

O mój Boże, jesteś wolna! Jak się masz? Jak się masz? Wszystko w porządku, Katya. Ale potrzebuję twojej pomocy. To dotyczy mojej sprawy.

Advertisement:

Wejdź, opowiedz mi przy herbacie. W przytulnej kuchni, kiedy dzieci położyły się spać, a mąż poszedł do garażu, Anna zwierzyła się Katii ze swoich podejrzeń. „Naprawdę myślisz, że Aleksander sfingował swoją śmierć?” – zapytała Katia z niedowierzaniem.

Tak, bardziej niż poważnie. I mam pisemne dowody. Ale muszę dowiedzieć się, kto został pochowany pod nazwiskiem mojego męża.

Aniu, to było osiem lat temu. Myślisz, że pamiętam każdą sekcję zwłok? Katiu, rozumiesz, to była głośna sprawa. Morderstwo, proces.

Coś takiego jest niezapomniane, pomyślała Jekaterina. Wiesz, pamiętam ten incydent.

Bo był dziwny. Ciało dotarło w złym stanie. Uraz głowy był poważny.

Advertisement:

I… Co jeszcze? Identyfikacji dokonała osoba niespokrewniona. Przyszedł jakiś mężczyzna i powiedział, że jest wspólnikiem biznesowym zmarłego.

Jego nazwisko brzmiało… Jak? Tarasenko. Tak, Tarasenko.

Dlaczego osoby niespokrewnione go zidentyfikowały? Powiedział, że zmarły nie miał rodziców. Jego żona była objęta dochodzeniem. Jego dokumenty były w porządku.

Zgoda od śledczego. Katia, czy pamiętasz coś szczególnego z tego ciała? Jakieś znamiona, blizny, znamiona? Jekaterina usilnie próbowała sobie przypomnieć. Tak, była jedna rzecz.

Advertisement:

Zmarły miał tatuaż na piersi. Mały, ale widoczny. Kotwica z napisem „Wilk Morski”.

Serce Anny zamarło. „Katiu, jesteś pewna?” Oczywiście, że jestem. „W raporcie zapisuję wszystkie tatuaże”.

To ważny znak. Mój mąż nigdy nie miał tatuaży. Nie znosił ich.

Jekaterina Nikołajewna spojrzała na przyjaciółkę ze zdumieniem. Ale jak to możliwe? Jeśli nie twój mąż, to kto? Muszę się tego dowiedzieć. Katia, czy dokumenty z sekcji zwłok są jeszcze dostępne? Powinny być w archiwach.

Advertisement:

Ale nie możesz tam po prostu wejść. Potrzebujesz oficjalnego pozwolenia. I nieoficjalnie…

Katia zawahała się. „Aniu, to bardzo ryzykowne. Jeśli dowiedzą się, że pokazywałam dokumenty archiwalne obcym ludziom…”

Proszę. Spędziłem osiem lat w więzieniu za czyjąś zbrodnię. Pomóżcie mi znaleźć prawdę.

Dobrze. Jutro mam nocną zmianę. O drugiej w nocy nikogo nie będzie.

Advertisement:

Możesz przyjść. Ale tylko na pół godziny, nie dłużej. Anna spędziła następny dzień w napięciu i oczekiwaniu.

Nie mogła już pracować na cmentarzu – to było zbyt niebezpieczne. Zamiast tego, ona i Alena studiowały znalezione dokumenty, próbując znaleźć jakiekolwiek inne wskazówki. List Aleksieja Romanenki wspominał o miejscu spotkania.

Gdzie to mogło być? I jakie dokumenty ukrył w grobie? O drugiej w nocy Anna podeszła do wejścia dla personelu szpitala. Katia czekała na nią na korytarzu oddziału patologii. „Szybko” – wyszeptała – „póki strażnik nie będzie w drugim skrzydle”.

Katia szybko znalazła w archiwum odpowiednią teczkę. Oto ona, sprawa numer 127. Aleksander Igorewicz Kowalczuk.

Advertisement:

Anna drżącymi rękami otworzyła teczkę. Znajdowały się w niej zdjęcia zwłok, raport z sekcji zwłok i akt zgonu. Zdjęcia nie były zbyt dobre, ale tatuaż na jej piersi był wyraźnie widoczny.

Kotwica z napisem „Wilk Morski” – dokładnie tak, jak opisała Katia. „To na pewno nie mój mąż” – powiedziała Anna. „Więc kto to jest?” Anna uważnie przestudiowała raport.

Zmarły miał około 30-35 lat. Wzrost: 175 centymetrów. Budowa ciała była przeciętna.

Znaki szczególne: tatuaż na klatce piersiowej, trzycentymetrowa blizna na lewym ramieniu. Katia, skąd mógł się wziąć ten człowiek? Gdzie Tarasenko mógł znaleźć ciało odpowiadające jego wiekowi i budowie ciała? Nie wiem. Może był bezdomny? Albo zmarł z powodu przedawkowania? I jak możemy ustalić tożsamość tej osoby? Tylko odciski palców albo DNA.

Ale odciski palców pobierano tylko od przestępców, a bazy danych DNA nie istniały wtedy. Nagle Anna zauważyła małą notatkę w rogu raportu: Wysłano z kostnicy miejskiej nr 2. Przyczyna zgonu: przedawkowanie nielegalnych substancji.

Tożsamość nieznana. Katya! Spójrz. Ten mężczyzna został przyjęty z innej kostnicy jako osoba niezidentyfikowana.

Tak, to się zdarza. Jeśli ktoś umiera na ulicy bez dowodu tożsamości, trafia do kostnicy jako osoba nieznana. Po pewnym czasie zostaje pochowany na koszt publiczny.

Czy jest prowadzona dokumentacja na ten temat? Oczywiście. W kostnicy nr 2 powinien być rejestr przyjęć. Możesz się tam skontaktować ze swoimi współpracownikami.

Katia się zastanowiła. „Mogę spróbować. Moja była koleżanka Irina tam pracuje”.

Ale to też jest ryzykowne. Proszę, spróbuj. To bardzo ważne.

Następnego dnia Katia zadzwoniła do Anny. Irina zgodziła się pomóc.

Znalazła notatkę w dzienniku pokładowym. Nieznanego mężczyznę zabrano do kostnicy 10 marca. Znaleziono go w pobliżu dworca kolejowego.

Przyczyną śmierci było przedawkowanie narkotyków. Miał około 30 lat. Tatuaż na piersi przedstawiał kotwicę…

Page: 6 sur 12
SEE MORE..
Page: 6 sur 12 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: