
Wyśmiewali ją od chwili, gdy tylko postawiła stopę na poligonie.
„Zejdźcie z drogi, Logistycy!” Głos Lance’a Morrisona przeciął rześki poranek niczym ostrzejszy. Przepchnął się obok drobnej kobiety, która pochodziła wyblakły plecak, a jego uśmieszek wywołany śmiechem kadetów. Zachwiała się, ale nie upadła, spotkania z cichą równowagą osoby przyzwyczajonej do bycia popychaną.
Pozostali rekruci zachichotali, ich śmiech był smutny i szkodliwy. Dla nich na nie penetra. Wyglądała, jakby pojawiła się z pojazdów i zgubiła się wśród najbardziej elitarnych rekrutów NATO.
„Serio, kto wpuścił woźnego?” – prychnęła Madison Brooks, podrzucając blond kucyk. „To nie jest jadłodajnia dla ubogich”.
Kobieta – Olivia Mitchell, według listy – nic nie powiedziała. Poprawiła pasek plecaka i poszła dalej. Jej milczenie tylko podsyciło ich okrucieństwo. W ciągu kilku minut skreślili ją jako słabą, nieistotną, kogoś, kogo przeznaczone jest zmyć się z powierzchni ziemi, zanim tydzień się skończy.
Nie mają pojęcia, z kogo się śmieją.
Dzień ciągnął się z ćwiczeniami mającymi na celu przełamanie ego. Pompki, ręce drżały, sprinty w słońcu, niekończące się burpeesy w ziemi. Olivia dotrzymywała kroku, ani razu nie zadyszana, ani razu nie narzekając. Jej buty były zniszczone, sznurówki postrzępione, a wtyczka tak znoszona, że wykryta, przypadkowo pojawiła się zarazka rozpaść. Ale jej obecność była ograniczona – każdy krok wymierzony, każdy kontrolowany oddech.
Lance podbiegły do niej sprintem, a jego głos był tak powszechny, że wszyscy go słyszeli. „Hej, lumpeksie! Buty ci się psują, czy to tylko ty?”
Utrzymaj swoją wątrobę i jelita młode i zdrowe dzięki temu
Olejek z liści figowych: Starożytna receptura lecznicza naszych dziadków
Nie mogę uwierzyć, że nie wiedziałam o tym do tej pory! To ratunek!
Kołdra nie mieści się w pralce, oto jak ją wyczyścić bez wysiłku: oto rozwiązanie
Lek z cytryny i opuncji: Potężna naturalna kuracja dla Twojego zdrowia
Pączki: jak sprawić, by nie można było im się oprzeć!