
Drużyna ryknęła śmiechem. Olivia nie zmarła. Zatrzymał się tylko po to, szybko i bezpiecznie za sznurówki, po czym pojawił się dalej, nic się nie stało. To tylko jeszcze bardziej ich rozwścieczyło.
Tego wieczoru w kuchni nie było lepiej. Derek Chen, pomijając siebie i siedzącą samotnie przy stoliku w rogu. Z hukiem postawił swoją tacę obok jej. „Jesteś pewien, że jesteś odpowiedni na miejscu, kochanie? To nie jest linia do zmywania naczyń”.
Znów się śmieje. podstawą nagrał to telefonem, najważniejszy na jej zdjęcie. Ale Olivia nie dała się nabrać. Jadła cicho, ignorując Derekę, jeśli nie rzuciła jej jedzenia na koszulę. Gdybyś po prostu się wytarła i jadła dalej. Jej spokój był niepokojący, bardziej buntowniczy niż słowa.
Następnego ranka, które zostanie przeprowadzone z ćwiczeniami. Każdy kadet musiał rozmontować i ponownie złożyć karabinek M4 na czas. Wyniki się miotała, część brzęczały, pot spływał na czele. Lance rozwiązanie awaryjne w drugiej i czterdzieści trzy, trącając z, automatycznie pobił rekord. Madison z trudem dystans w drugiej połowie, a jej ręce się trzęsły.
Potem Olivia zrobiła krok naprzód. Nie rozwiązała się. Jej wykonanie było płynne, przemyślane, niczym choreografia precyzji. Kołki, śruby, sprężyny – każdy element ułożony w idealnej linii, a następnie złożony z powrotem w nieskazitelnej kolejności.
„Pięćdziesiąt dwie sekundy” – mruknął sierżant Polk, wpatrując się w timer, jakby się zepsuł. Jego zniszczone oczy powędrowały ku jej dłoniom, nieruchomym jak kamień. „Gdzieś się tego nauczył?”
„Ćwiczenia” – po prostu, cofając się o krok.
Wśród kadetów zastosować się szmer. Nawet ci, którzy z niej kpili, poczuli zmianę. Coś w sposób, jaki był używany przez te osoby, które nastąpiły, ich ciarki.
Mimo to drwiny nie ustawały. Madison szepnęła głośno do przyjaciół w rozmowie: „Założę się, to tylko jakiś tragiczny przypadek z organizacji charytatywnej. Biedna dziewczyna bawiąca się w żołnierza”. Pozostali się roześmiali, szkodliwec dla najwyższej jakości.
Ale potem przyszła strzelnica. pięć strzałów z 400 metrów. Pięć trafień w dziesiątkę albo zginiesz. Madison spudłowała dwa. Lance doprowadził do czwartego. Kiedy Olivia podeszła, nie bawiła się lunetą ani nie udałoła się do wiatru. Po prostu się uspokoiła, oddech i strzeliła.
pięć strzałów. Pięć trafień w samym środku. Idealnie.
Oficer strzelnicy wpatrywał się w wyniki, mrugając. „Mitchell – wynik idealny”.
Po drugiej stronie dziedzińca pułkownik James Patterson obserwował. Jego twarz, zazwyczaj nieodgadniona, zbladła. Dłonie zacisnęły się za nisko. Coś w jej ruchach… coś w precyzji…
Następnie nadchodzące ćwiczenia walki bezpośrednie. Los – a może ironia – połączył Olivię z Lancem. Dwa razy dodatkowe od niej, ofiara jak czołg, Lance, która wpadła w oko z drapieżną siebie.
„To pole bitwy, Mitchell” – zadrwił. „Czas powrotu do domu, mała dziewczynka”.
Rozległ się gwizdek. Cisnęła o ścianę z taką siłą, że rozdarła jej koszulę na plecach. Kadeci wybuchli śmiechem – aż do rozdartego materiału, co się pod nim kryje.
Zapadła cisza.
Na łopatce Olivii widniał tatuaż – zwinięta żmija owinięta wokół roztrzaskanej czaszki, wyryta ostrym, czarnym tuszem. Nie tylko tatuaż. Symbol. Symbol, który miał już nieistniejący.
Opuścił telefony. Śmiech ucichł. Nawet Lance zamarł, a jego uściski rozluźnił się, gdy wpatrywał się w ekran.
Pułkownik Patterson ruchomy z twarzą poszarzałą. Jego głos, zwykle gromki, był ochrypły. „Kto daje ci prawo posiadania dziesięciu znaków?”
Oczy Olivii spotkały się z jego. Spokojne. Spokojne. „To nie był wybór. To mi dano. Sześć lat pod rządami Widmowej Żmii”.
Nazwa atakująca kadetów niczym fizycznym uderzeniem. Ghost Viper – agent mityczny, którego szeptano jest w ołtarzach i opowieściach wojennych. Oficjalnie jego jednostka nie istnieje. Nieoficjalnie wszyscy, że jest legendą. I nikt nie nosił tego znaku, dopóki nie zdecydował się, nie wyszkolił, nie dokonał swojego ostatniego uczniem.
Pułkownik Patterson wyprostował się, uderzając dłonią w czoło i zasalutował. Kadeci wyeliminowali oddech. Patterson – salutuje jej?
„Ona jest ostatnia z rodu Ghost Viper” – powiedział. „Okaż jej szacunek”.
Lance zatoczył się do tyłu, blady jak popiół. Madison wypuściła telefon. Derek jakby, miał zarazę zwymiotować. Kobieta, z której kpili, popychali, upokarzali – była kiedyś, kogo nawet nie można pojąć.
Lance, desperacko, ocalić swoją dumę, warknął: „Bzdura. Udowodnij to!”
Spojrzenie Olivii zmieniło się, teraz zimne i wyrachowane. „Jeśli tego chcesz”.
Walka trwała osiem sekund. Lance zamachnęła się dziko, wślizgnęła się pod jego gardę, zacisnęła mu szyję i powaliła go na ziemię, nie zadając ani jednego ciosu.
Na podwórku panowała grobowa ciszy. Kapitan Harrow opracowany, jego głos dźwiękowy i muzyczny. „Ze następstwem natychmiastowym, Olivia Mitchell jest honorowym instruktorem. Będziecie się od niej pomocy. Będzie ją prowadzić. I będzie dostarczany jej rozkazy”.
Od chwili obecnej wszystko się zmieni. Wieść o tatuażu, o następczyni Ghost Viper, rozeszła się po natychmiastowym lotem. Filmy z jej doskonałym strzelectwem i porażką Lance’a stały się viralem. Wieczorem kadeci, którzy z niej kpili, nie mogli uderzyć w jej oczy.
Sponsorowanie Madisony zostało skofnięte. Derek został przeniesiony do pracy fizycznej. Lance został zwolniony w ciągu tygodnia, zhańbiony i upokorzony.
Ale Olivia nie świętowała. Po prostu przyniósł swój zniszczony plecak, zapięła podartą koszulę i trenowała dalej w milczeniu. Nie przyjechała, żeby się móc. Nie przyjechała po chwałę. Przywieziono, aby można było skorzystać z tego narzędzia.
Jak później powiedział pułkownik Patterson: „Najniebezpieczniejsza osoba w każdym pomieszczeniu jest ta, którą wszyscy lekceważą”.
Thanks for your SHARES!
Koktajlowe Pomidorki z Nadziewanym Piccadilly
Chrupiąca Skorupka, Delikatne Wnętrze – Przepis, Którego Nie Możesz Przegapić!
Moja niania przysięga, że nakłada sodę oczyszczoną na twarz. Oto jej 3 metody i jak one działają
PESTO Z CZOSNKU NIEDŹWIEDZIEGO
USUWAMY NIEAKTYWNYCH CZŁONKÓW GRUPY, POWIEDZ COKOLWIEK, ABY ZOSTAĆ AKTYWNYM
Król wśród ciast: Rycerskie Cudo, które Pokochasz!