Powiedziała: „Bądźmy po prostu przyjaciółmi” po dwóch latach razem. Powiedziałem: „Idealnie”. Potem ją potraktowałem (Page 2 ) | October 6, 2025
Annonce:
Advertisement:

Siedziałem tam przez chwilę, przetwarzając myśli. Dwa lata razem mieszkamy, rozmawiamy o dzieciach kiedyś. Ona chce być przyjaciółkami. Okej. Zaskoczona? Okej. Tak, zostańmy przyjaciółkami. Masz rację. Powinniśmy dać sobie radę jako dorośli. Uśmiechnęła się, z ulgą, jakbym właśnie zgodził się na jej idealny plan, w którym mnie rzuci, ale zachowa wszystkie korzyści z mojej obecności w swoim życiu. Och, dzięki Bogu.

Tak bardzo się martwiłem, że mnie znienawidzisz albo że mi to utrudnisz. Widzisz, właśnie dlatego jesteśmy idealnymi przyjaciółmi. Wyszła tamtej nocy. Marissa ją podniosła i spojrzała na mnie z politowaniem, jakbym był kopniętym szczeniakiem. Po prostu pomachałem. Następnego ranka zrobiłem dokładnie to, o co prosiła Terra. Traktowałem ją jak przyjaciółkę. I wtedy dowiedziałem się, że ona ma zupełnie inną definicję przyjaźni niż ja.

Pierwszy SMS przyszedł o 7:00 rano, Tara, hej, mam nadzieję, że dobrze spałaś. Mogłabyś podrzucić mi służbowego laptopa? Zapomniałam go w pośpiechu. Ja. Jasne. Zostawię go w recepcji w poniedziałek. Nie możesz go przynieść do Marissy? Potrzebuję go na weekend. Mam plany. Poniedziałek bardziej mi pasuje. Plany? Jakie plany? Sprawy przyjaciół. Widzisz, nie spodobało mi się to.

Ale co miała powiedzieć? Teraz jesteśmy tylko przyjaciółmi. Przyjaciółki nie rzucają dla siebie wszystkiego. Sobota, napisała ponownie. Hej, Marissa i ja idziemy do tej nowej knajpy na brunch. Chcesz wpaść? Dzięki, ale nie mam nic przeciwko. Baw się dobrze. Chodź. Zawsze chodzimy na brunch w sobotę. To było, kiedy się spotykaliśmy. Smacznego. Dwie godziny później. Dziwne.

 

Advertisement:

Czemu jesteś taka? Jak co? Dystans. Zimna. Jestem przyjazna. Dosłownie to, o co prosiłaś. Aktualizacja pierwsza. Drugi tydzień przyjaźni i Tara zaczynała pękać. Widzisz, kiedy powiedziała: „Zostańmy przyjaciółmi”, miała na myśli: „Zachowajmy wszystko dokładnie tak samo, pomijając romans”. Usłyszałam: „Ustalmy odpowiednie granice, tak jak ja robię ze wszystkimi innymi przyjaciółmi”.

Pojawiła się w mieszkaniu we wtorek, kiedy byłem w pracy. Nadal miała klucz, sama zrobiła zakupy, zrobiła pranie, nawet wzięła prysznic, zostawiła mi liścik, pożyczyła parę rzeczy. Mam nadzieję, że to miłe. Napisałem do niej. Ja: „Hej, zauważyłem, że wpadłaś. Będę potrzebował klucza, jak będziesz miał chwilę”.

Co? Dlaczego? Moi znajomi nie zapraszają mnie na herbatę, ale i tak mam tam swoje rzeczy. Możemy się umówić, żebyś odebrał swoje rzeczy, tak jak znajomi robią to, kiedy muszą coś odebrać. To niedorzeczne. Mieszkamy razem. Kiedyś mieszkaliśmy razem. Teraz jesteśmy przyjaciółmi. Inna relacja, inne granice. Wpadła wieczorem wściekła. Wymieniłeś zamki.

Potrzebujesz? Nie, po prostu je przeczytaj. Złożyłem wypowiedzenie. Już tu nie mieszkasz. Oto pudełko z twoimi najbliższymi rzeczami. Nie mogę uwierzyć, że jesteś taki drobiazgowy. Drobny? Traktuję cię dokładnie tak, jak traktuję moich przyjaciół. Żaden z nich nie zaczepiał mnie w domu. Ale nie jestem zwykłym przyjacielem. Według ciebie, właśnie tym jesteś.

Advertisement:

Zaczęła się czuć uprawniona. Spodziewała się, że nadal będzie moim kontaktem alarmowym, nadal będzie na moim Netfliksie, nadal będzie miała dostęp do mojego konta Prime. Nic z tego. Ale prawdziwy finał nadszedł w ten weekend. Nasza wspólna grupa znajomych urządzała wieczór gier. Przyszedłem sam. Ona pojawiła się z jakimś facetem o imieniu Connor. Tara na tyle głośno, żeby wszyscy usłyszeli: „To Connor.

Poznaliśmy się na jodze”. Connor wydawał się całkiem miły, najwyraźniej przyniósł nam rekwizyt, żeby wzbudzić we mnie zazdrość. Uścisnęłam mu dłoń, przywitałam się z nim na wieczorze gier, a potem rozwaliłam wszystkich na Code Names, nie zwracając na nich uwagi. W połowie nocy Tara przyparła mnie do muru w kuchni. Taro, nawet cię nie obchodzi, że jestem tu z kimś innym.

Ja? Dlaczego miałabym? Jesteśmy przyjaciółkami. Przyjaciółki umawiają się z ludźmi. Nie jesteś nawet trochę zazdrosna. Czy jesteś zazdrosna, kiedy twoi inni przyjaciele umawiają się z ludźmi? To co innego. Jak? Nie mogła odpowiedzieć, bo nie było odpowiedzi, która nie przyznałaby, że chce, żebym za nią tęskniła, podczas gdy ona odnajduje siebie. Ale najlepsze było to, że jej najlepsza przyjaciółka Marissa była super przyjazna przez cały wieczór.

Ciągle znajdowała preteksty, żeby ze mną rozmawiać, śmiać się z moich żartów, dotykać mojego ramienia. Nie próbowałam niczego wymusić. Po prostu byłam sobą, bez cienia Tary. Następnego ranka Tara pisze: Tara, co się stało z tobą i Marissą? Co było? Wiesz, flirtowanie? Po prostu rozmawiałyśmy. Przyjaciółki gadają.

Ona jest moją najlepszą przyjaciółką. A ja twoją, prawda? Przyjaciele mogą przyjaźnić się ze swoimi przyjaciółmi. Milczenie przez 3 dni. W czwartek spróbowała nowej taktyki. Chyba popełniłam błąd. W sprawie czego? Nas. Może powinnyśmy porozmawiać. Jasne. Co słychać? Osobiście, przy kolacji, u nas. Masz na myśli włoską knajpkę? Właściwie mam plany, ale moglibyśmy się umówić na kawę w sobotę po południu, jeśli chcesz pogadać.

Advertisement:

Z kim plany? Czy to ma znaczenie? Przyjaciele nie muszą sobie nawzajem przedstawiać swoich planów. Czy to Marissa? Sobotnia kawa czy nie? Przyjaciele tak się nie zachowują. Przyjaciele tak się właśnie zachowują. Myślisz o chłopakach. Częsty błąd. Aktualizacja druga. Minęły 3 tygodnie, a podróż Terra ku odnalezieniu siebie nie przebiegała zgodnie z planem.

Connor z jogi olał ją po dwóch randkach. Okazało się, że nie był zainteresowany byciem czyjąkolwiek odskocznią. W międzyczasie żyłem pełnią życia jako singiel z idealnymi granicami. Wtedy Marissa zrobiła swój krok. Napisała do mnie w czwartek wieczorem. Hej, niespodziewanie, ale mam dodatkowy bilet na ten komediowy show. Jestem zainteresowany w sobotę. Teraz muszę to wyjaśnić.

Advertisement:

Page: 2 sur 6
SEE MORE..
Page: 2 sur 6 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: