
Ani iskry współczucia. Tylko strach i irytacja z powodu zrujnowanej przyszłości.
Rozpaczliwie próbowała go powstrzymać, jak ktoś tonący.
„Mogę wstać! Lekarze mówią, że jest nadzieja. Potrzebuję tylko, żebyś była przy mnie…”
Jego twarz pociemniała.
„Nadzieja?”. Wyraźnie powiedzieli, że jej nie ma! Wydaliśmy już fortunę. Mam dość czekania na cud, który nie nadejdzie. Nie chcę tak żyć!
Ciężko oddychał. Jego słowa przytłoczyły Lucíę.
„Nie potrzebuję cudów… Potrzebuję ciebie. Zostań ze mną. Wytrzymam… tylko nie odchodź…”
Wybuchł.
„Wsparcie?” – warknął. „Żeby wozić cię do szpitali i opróżniać twoją nocnik? Jesteś ciężarem. Ciężarem, którego nie udźwignę”.
„Ciężar”. To słowo bolało bardziej niż metal, który łamał mu kości.
Zostawił klucze na stoliku nocnym. Suchy dźwięk – jak zdanie.
„Wychodzę. Zabrałem swoje rzeczy. Nie szukaj mnie. Do widzenia.”
Wyszedł, nie oglądając się za siebie. Jego kroki rozbrzmiewały echem w korytarzu… i w jej złamanej duszy.
Lucia wpatrywała się w zamknięte drzwi i płakała cicho. Jak zranione zwierzę.
Przez pierwsze kilka tygodni po prostu istniała. Nie chciała widzieć matki, nieba ani krzesła, które stało się jej więzieniem.
Lecz głęboko w ciemności zapłonęła lodowata furia.
Pewnego dnia zobaczyła w magazynie zdjęcie Alejandra – śmiejącego się obok eleganckiej kobiety. I wtedy coś w niej pękło. Łzy wyschły. W ich miejscu narodziła się decyzja.
Bezużyteczne? Ona udowodni, że jest inaczej.
Po wypisaniu ze szpitala sprzedała pierścionek zaręczynowy i kupiła wydajny komputer.
Była świetną analityczką komputerową. Teraz miała czas, bystry umysł i palący ból.
Osiemnaście godzin na dobę, bez snu, bez odpoczynku. Kody, wykresy, algorytmy.
W ten sposób powstał wyjątkowy program komputerowy, który potrafił przewidywać ruchy na rynkach finansowych z zadziwiającą dokładnością.
Aby ukryć swój stan, wybrała pseudonim.
Tak narodziła się „Lady Europa” – geniusz giełdy, enigmatyczna kobieta, która nigdy nie pokazywała się publicznie, jedynie na wideorozmowach, siedząc w dużym fotelu, z połową twarzy kryjącą się w cieniu.
Minął rok. Alejandro – w ruinie. Jego związek z córką wpływowego polityka rozpadł się. Jego firma – na skraju bankructwa. Inwestorzy wywierali na niego presję, wierzyciele mu grozili.
W barze pijany kolega drwiąco wykrzyknął:
Roladki z bakłażana
Czekoladowy banan w cieście francuskim: najlepsza przekąska dla miłośników czekolady
Ciasto „do smaku”, pieczone wielokrotnie i zawsze udane
Naturalny sposób na wsparcie zdrowia nerek dzięki napojowi z pietruszki
Udka z kurczaka faszerowane serem i ananasem
Ciasto w 5 minut! Słynne norweskie ciasto, które rozpływa się w ustach! Po prostu pyszne!