Nazywali go „tylko psem” – ale on wyjawił tajemnicę, którą mój brat zaryzykował wszystkim, aby chronić (Page 3 ) | September 26, 2025
Annonce:
Advertisement:

Cmentarz wokół mnie rozmył się, gdy Scrappy pobiegł mi za pięty. Za nami rozległy się krzyki, dudniły buty na trawie. Kluczyki do samochodu drżały mi w dłoniach, ale silnik jakimś cudem zaskoczył.

W lusterku wstecznym zobaczyłem twarz Leo wykrzywioną wściekłością. Wtedy zrozumiałem – „wypadek” Finna nie był przypadkiem. A teraz, z tą jazdą, ja też byłem w niebezpieczeństwie.

Nie mogłem wrócić do domu. Nie mogłem iść na policję, jeszcze nie. Finn mnie ostrzegał: Leo ma znajomości. Najpierw potrzebowałem dowodu. Dowodu tego, co było na tym dysku.

Ukryte hasło

Poszłam do jedynego miejsca, któremu ufałam – warsztatu Sarah, zawalonego starymi komputerami i kablami. Moja przyjaciółka z dzieciństwa nie zadawała pytań, po prostu wyciągnęła laptopa offline i powiedziała: „Brak Wi-Fi. Brak śledzenia. Zobaczmy, co ci zostawił”.

Advertisement:

Dysk się załadował. Pojawił się folder. Zabezpieczony hasłem. Poczułem ucisk w klatce piersiowej.

Wtedy ostatnie słowa Finna przemknęły mi przez pamięć: „Scrappy wie”. Spojrzałem na psa zwiniętego u moich stóp. Moje palce wystukały: ScrappyKnows.

Dostęp przyznany.

Głosy, które nas zdradziły

Advertisement:

W środku znajdowały się zeskanowane księgi rachunkowe, dokumenty przewozowe „części motocyklowych” i pliki audio. Kliknąłem jeden z nich i głos Leo wypełnił pomieszczenie.

„Ten dzieciak zadaje pytania” – mruknął.

Odpowiedział drugi głos, spokojny i znajomy: Marcus. Starszy mąż stanu klubu, człowiek, który wychował Finna po śmierci naszych rodziców. Zaparło mi dech w piersiach, gdy jego słowa przypieczętowały zdradę: „Jeśli stanie na drodze, stanie się częścią kosztów biznesu. Spraw, żeby wyglądało to na wypadek”.

Trzasnęłam laptopem, drżąc. Nie tylko Leo. Marcus – mentor Finna, jego drugi ojciec – był tego częścią.

Niebezpieczny wybór

Advertisement:

Akta ujawniły wszystko: broń ukrytą w skrzyniach, trasy podszywające się pod transport rowerów, konta pełne brudnych pieniędzy. A na dole pojedyncza notatka od Finna:

„Jeśli to czytasz, to znaczy, że nie mogłem. Nie ufaj nikomu w klubie. Zanieś to do detektywa Millera. Jest mi winien.”

W końcu miałem imię. Ale jak mogłem się z nim skontaktować, skoro Leo i Marcus już na mnie polowali?

Tej nocy podjęłam decyzję. Nie ucieknę. Będę walczyć.

Advertisement:

Page: 3 sur 5
SEE MORE..
Page: 3 sur 5 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: