W zeszłą środę obchodziliśmy pięćdziesiątą rocznicę ślubu moich dziadków.
Jak zwykle, babcia Doris chciała uczcić rocznicę śmierci mojego dziadka Waltera, która miała miejsce dwa lata wcześniej.
Ubrana w granatową bluzkę i perłową broszkę, którą jej podarował, postanowiła pójść do tej samej restauracji, w której co roku świętowali. Nawet jeśli tylko na jeden wieczór, dał jej szansę, by znów poczuć się blisko niego.