
Ciasteczka, pieluchy i rachunek, który zepsuł mi humor
Kiedy moja synowa poprosiła mnie o opiekę nad dzieckiem na weekend, wyobraziłam sobie ciasteczka posypane posypką, przytulanie przed snem i może szczere podziękowania. Co dostałam zamiast tego? Różowy, odręcznie wypisany rachunek za wodę, jajka i pastę do zębów, których „użyłam” opiekując się wnukiem.
Wszystko zaczęło się od SMS-a od Lili, który dostałam, gdy napełniałam karmnik dla kolibrów.
Mieszam 150 g mąki skrobiowej z 7 jajkami i piekę bazę do biszkoptu Bäckermeister
Lekkie naleśniki na wodzie Szybki i łatwy przepis
Przepis na jednogarnkową patelnię z kiełbasą i ryżem
„Drugie serce”, które bije w nogach: dlaczego warto częściej nim ruszać
Jak łatwo usunąć zakleszczony pierścionek z palca za pomocą igły
Uwielbiam te pomysły na przepisy