Oto prawda, która kryje się za blizną na moim lewym ramieniu | September 7, 2025
Annonce:

Blizny po szczepionce przeciw ospie: Jak wyglądają i dlaczego
. Blizna po szczepionce przeciw ospie. Źródło / Shutterstock.
Wyraźnie pamiętam charakterystyczną bliznę na ramieniu mojej mamy, gdy byłam dzieckiem. Znajduje się wysoko, blisko jej ramienia i wygląda jak pierścień małych wgłębień w skórze otaczających większe wgłębienie.

Advertisement:

Nie pytajcie mnie, dlaczego ta konkretna blizna przykuła moją uwagę tyle lat temu; nie pamiętam. Wiem tylko, że tam była, ale jak to często bywa, zapomniałam o niej przez lata.

Cóż, nie zapomniałam o jej istnieniu (oczywiście, wciąż jest w tym samym miejscu co zawsze), ale zapomniałam, że kiedykolwiek fascynowała mnie jej przyczyna. Może kiedyś zapytałam o nią mamę, a ona mi to wyjaśniła. Ale jeśli tak, to i o tym zapomniałam.

Aż do pewnego lata, kiedy pomagałam starszej kobiecie wysiąść z pociągu. Przypadkiem zobaczyłam tę samą bliznę, w tym samym miejscu co moja mama.

Zainteresowanie mną wzrosło, ale pociąg miał zaraz odjechać, więc nie mogłem jej zapytać, skąd ta blizna.

Advertisement:

Zamiast tego zadzwoniłem do mamy, a ona wyznała, że ​​mówiła mi o tym już nie raz (mój mózg najwyraźniej nie uznał tej odpowiedzi za wystarczająco ważną, by ją zapamiętać) i że blizna powstała po słynną szczepionce przeciwko ospie.

Ospa to wirusowa, zakaźna choroba, która w przeszłości terroryzowała ludzi. Powoduje silną wysypkę i gorączkę, a podczas najgorszych epidemii XX wieku, według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób, około 3 na 10 ofiar zmarło. Wiele innych zostało okaleczonych.

Dzięki skutecznemu i powszechnemu stosowaniu szczepionki przeciwko ospie, wirus ten został uznany w Stanach Zjednoczonych za wymarły w 1952 roku. Szczepionki przeciwko ospie nie były już częścią rutynowych szczepień w 1972 roku.

I tak, zgadliście: to blizna, którą nosi ze sobą moja mama (jak większość osób w jej wieku).

Advertisement:

Page: 1 sur 2
SEE MORE..
Page: 1 sur 2 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: