A co, gdyby proste spojrzenie w niebo mogło zmienić nasz sposób postrzegania świata? Dokładnie tego doświadczył Alfredo Lo Grossa podczas spokojnego spaceru, około dwudziestu kilometrów od domu. Tego wieczoru, między niebem a morzem, uchwycił obraz równie intrygujący, co poruszający. I od tamtej pory ta moda nie słabnie: w sieciach interpretacje fruwają, między zachwytem a pytaniami… A więc: zbieg okoliczności czy ukryte przesłanie? Rozszyfrujmy.
Zdjęcie, które nami wstrząsa: co jeśli niebo próbuje nam coś powiedzieć?

Zaraz po publikacji zdjęcie wywołało tysiące reakcji. Przyczyna? Świetlisty, niemal ludzki kształt, który zdaje się wisieć na niebie o zachodzie słońca. Dla wielu to wystarczyło: to był znak. Nie jakiś przerażający znak, nie, ale raczej rodzaj kojącej obecności, życzliwej postaci, która zdaje się czuwać nad światem. Niektórzy widzą w nim nawet przypomnienie, by skupić się na tym, co najważniejsze, by zwolnić tempo.
Z bardziej pragmatycznego punktu widzenia, nie brakuje też wyjaśnień: zjawisko optyczne , chmury ustawione w określonym kierunku, dobrze umiejscowione odbicia światła… Krótko mówiąc, szczęśliwy zbieg okoliczności. Ale to nie umniejsza emocji ani szczególnego uroku tego zdjęcia.
Dlaczego jesteśmy tak zafascynowani tego rodzaju wizjami?
Advertisement:
Zioło oszczędzające czas Yarroway
Chudy klopsik: Lżejsza wersja klasyki!
8 produktów spożywczych, które pomagają schudnąć
Przepis na lepki batonik
„Błyskawiczne usuwanie rdzy: Prosty sposób na czyste metalowe przedmioty w 5 minut”
Klasyczny przepis z lat 90.: Kotlety ziemniaczano-mięsne, które podbiją Twoją kuchnię





