
Na świecie istnieje wiele różnych fobii. Niektóre są powszechne (fobie wysokości, węży, pająków itp.), inne są tak rzadkie, że większość osób, które ich nie cierpią, drapie się po głowie.
Moją fobią są pszczoły. Cóż, powinienem dodać, że chodzi o wszystko, co brzęczy i może żądlić, ale to pszczoły bez wątpienia najbardziej mnie niepokoją. Dlaczego, pytasz? Gdybym o tym wiedział, mógłbym znaleźć sposób na przezwyciężenie mojego irracjonalnego strachu.
Kiedy byłem mały, mój strach nie znał granic. Dosłownie – i wstyd mi to przyznać – gdybym miał moc pstryknięcia palcami i oczyszczenia świata z pszczół, prawdopodobnie bym to zrobił.
Oczywiście, z wiedzą, którą posiadam teraz (i znacznie większą dojrzałością i wiedzą), wiem, że byłby to skrajnie zły pomysł. Gdybym przyjął te boskie moce i pozwolił pszczołom wyginąć, w efekcie skazałbym ludzkość na podobny los.
Pszczoły odgrywają niezwykle ważną rolę w naszym ekosystemie. Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska szacuje, że spośród 100 gatunków roślin uprawnych, które zapewniają aż 90% światowego pożywienia, 71 jest zapylanych przez naszych brzęczących przyjaciół.
Uzbrojony w tę wiedzę – i fakt, że nie dorastałem z psychopatą – nabrałem nowego szacunku do pszczół. Mógłbym z łatwością uciec z wyciągniętymi rękami, gdyby któraś z nich wylądowała mi na kolanie w letni dzień, ale rozumiem ich istotną rolę.
Fritata ziemniaczano-warzywna: zdrowa i pyszna alternatywa dla pizzy! pióro_iskra
Twórczy!
„Kolorowa Sałatka z Krewetkami: Świeży Przysmak na Każdą Okazję”
Chleb łyżką mieszany – błyskawiczny w przygotowaniu
Pożegnaj ból stawów i stóp dzięki relaksującej kąpieli rozmarynowej
Jest tak dobre, że będziesz je robić dwa razy w tygodniu! Proste i pyszne!