 
            Nazywał się Max, był psem urodzonym na ulicy, ale adoptowanym przez starszego mężczyznę o imieniu Hajj Idris.
Nigdy się nie rozstali. Spacerowali razem, jedli razem, a Max spał w nocy pod jego drzwiami.
Pewnego dnia Hajj Idris zmarł po nagłej chorobie. Wszyscy uczestniczyli w jego pogrzebie i oczywiście Max był wśród nich… ale na tym nie poprzestał.
Od tego dnia nigdy nie opuścił cmentarza.
Ludzie widywali go codziennie siedzącego przy grobie. Nie szczekał, nie ruszał się zbytnio… po prostu czekał.
Odrzucał wszelkie próby adopcji. Nawet gdy był głodny, wracał do grobu po jedzeniu.
Kiedy padał deszcz, kopał trochę obok grobu, żeby się ukryć… jakby ciepło jego pana wciąż tam było.
Minęło siedem lat.
Pewnego spokojnego poranka Max został znaleziony leżący na grobie, nieruchomy… z głową między stopami… z oczami zamkniętymi na zawsze.
W końcu odszedł… tam, gdzie jego serce było przez cały czas.
Thanks for your SHARES!
Wymieszaj wazelinę z cytryną! Gdybym tylko wiedział o tym wcześniej
Sałatka ziemniaczana zawsze jest smaczna, ale nikt nie pozostał obojętny, gdy przygotowuję ją w ten sposób.
Jego rodzice zadzwonili, żeby powiedzieć mu, że wyślą mu paczkę.
10 objawów raka trzustki, których nie należy ignorować
Dlaczego nie należy gotować brokułów
14 roślin, które uwielbiają skorupki jaj





