Fryzura, która zmieniła wszystko

Kiedy jesteś w dziewiątej klasie, naprawdę masz długie włosy. Politycznygo dnia mama została zabrana mnie do męskiego zakładu fryzjerskiego. „Obetnij swoje włosy na krótko jak chłopak” – przekazała mama. Płakałam, ale mama nadal prosiła fryzjera, żeby je skrócić. Ludzie wokół zaczęli się na nas gapić. „To wszystko, proszę pani?” – pytanie fryzjer. „Nie” – pogrzeba mama, wstając z krzesła. „Obetnij je jeszcze krócej”.

Czułem się jak w koszmarze, z którego nie można się obudzić. Moje włosy opadające na kępami grubymi. Fryzjer wahał się za każdym razem, gdy pojawił się członek do mojej głowy, pojawił się na mnie w lustrze, który zdawał się mówić „przepraszam”. Ale gniewne spojrzenie, dodaliśmy mu otuchy.