Zemsta bezczelnej 57-latki!

Wyobraź sobie, że budzisz się pewnego ranka i niedbale zostawiasz na lodówce liścik od ukochanego partnera. Rozwija się jak list, który ma cię pocieszyć, ale z takim zwrotem akcji, że aż wyplułbyś poranną kawę. Nasza historia zaczyna się właśnie tak – od kobiety, która znajduje list od męża. Treść listu brzmi mniej więcej tak: