Starszego weterana poproszono dyskretnie o ustąpienie miejsca w samolocie – tylko po to, by zrobić miejsce rodzinie. Nie protestował – po prostu wstał! Ale dziewięć minut po opóźnionym starcie pilot…

„Proszę pana, proszę o miejsce 32B” – powiedział stewardesa. „Mamy rodzinę, która musi być zasilana razem, a pana miejsce jest jedyne wolne”. Starszy mężczyzna już jest na swoim miejscu przy tym, które zostało zadane kilka miesięcy temu z powodu wystąpienia. „Zarezerwowałem na miejsce ze aktywnością” – powiedział cicho, ale stewardesa nie ruszył się z miejsca.

Jeśli nie dokonacie redystrybucji, nie będziemy mogli zastosować drzwi. Dziewięć minut później drzwi kokpitu się i kapitan wyszedł do środka. To, co zrobiło, na zawsze spowodowało zmianę tego lotu.

Przyglądamy się, co się dzieje w pomieszczeniu.

Tylko w celach ilustracyjnych.
Sygnał wejściowy wejścia na pokład rozbrzmiał w Terminalu C międzynarodowego Portu Lotniczego w Denver. O 6:30 Frank Delaney działa już przy bramce 27 od prawie godziny, w spokojnej ciszy, która pojawia się tylko z odpowiednią i dyscypliną.

Frank, 78 lat, wyposażony jak starzec w miękkiej kurtce, czarnych spodniach i znoszonych butach trekkingowych.