Mamy to błędne przekonanie (przynajmniej gdzieś z tyłu głowy), że możemy żyć wiecznie. Ale czasami życie rzuca nam kłody pod nogi, których się nie spodziewaliśmy.
Pewnego niedzielnego poranka Ryan Finley obudził się, przeciągnął się szeroko i uszczypnął swoją żonę, Jill Finley, aby ją również obudzić.
YouTube
„Poszedłem obudzić Jill, co samo w sobie jest cudem, bo nigdy, przenigdy tego nie robię w sobotnie poranki” – wspominał później.
Zadzwonił, ale nie odpowiedziała. Wtedy puls Ryana zaczął bić szybciej. Wiedział, że coś jest nie tak. Natychmiast zadzwonił na pogotowie i przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową u żony.
Gdy przybyli ratownicy medyczni, natychmiast zabrali ją do szpitala, a Ryan siedział za kierownicą.
Po badaniach lekarskich stwierdzono, że Jill doznała zawału serca.
Przeszła zabieg medyczny mający na celu ustabilizowanie jej stanu, podczas gdy Ryan niecierpliwie czekał przed oddziałem ratunkowym.
Wiele osób nadal uważa, że te dwa przyciski służą tylko do spłukiwania
„Mamo, patrz! Wygląda dokładnie jak ja!” — I prawda, która go załamała…
Ciasto „do smaku”, pieczone wielokrotnie i zawsze udane
Budyń bananowy z sosem karmelowym
Spaghetti z cukinii i pesto – Letni obiad bez ciężkości
Miękkie muffinki czekoladowe: przepis na miękkie i pyszne





