U mężczyzny, który przez lata stosował ten specyficzny zwyczaj kulinarny, w mózgu pojawiły się „robaki świńskie”

Zastosowano leczenie lekami przeciwpasożytniczymi i przeciwzapalnymi, aby zmniejszyć obrzęk spowodowany cystami i robakami.

Lekarzom udało się w końcu rozwiązać zagadkę pochodzenia larw, gdy mężczyzna przyznał się do nietypowych nawyków śniadaniowych.

Okazało się, że wolał lekko podsmażony, prawie surowy boczek, ponieważ nie lubił chrupiącego boczku. Lekarze doszli do wniosku, że przyczyną była ta „wieczna preferencja do miękkiego boczku”.

Zgodnie z wytycznymi sanitarnymi, bekon należy gotować w temperaturze co najmniej 63°C (140°F), aby zapobiec zatruciu pokarmowemu lub innym chorobom przenoszonym drogą płciową.

Lekarze wkrótce odkryli, że w mózgu mężczyzny znajdowały się larwy tasiemca (Getty Stock Image)

W przeciwieństwie do większych kawałków mięsa, gdzie temperaturę wewnętrzną można łatwo sprawdzić termometrem, boczek może być znacznie trudniejszy do monitorowania ze względu na swoją grubość. Jednak dzięki temu jest szybszy i łatwiejszy w przygotowaniu, więc nie powinno to stanowić problemu.

W notatkach dotyczących sprawy stwierdzono, że „spożywanie niedogotowanej wieprzowiny stanowi teoretyczny czynnik ryzyka”.

Ciąg dalszy: „W Stanach Zjednoczonych historycznie rzecz biorąc, niezwykle rzadko zdarza się, aby doszło do kontaktu ze skażoną wieprzowiną, a nasz przypadek może mieć konsekwencje dla zdrowia publicznego”.