Kiedy nadzieja staje się wyborem, każdego dnia
Były dobre wieści. Niecierpliwie oczekiwane wyniki, niosące powiew świeżości. Wystarczająco dużo, by przetrwać kolejny dzień, kolejną noc. Liczby nie są idealne, ale się poprawiają. A w tym świecie, gdzie każdy krok naprzód, nawet najmniejszy, liczy się podwójnie, to zwycięstwo .
Jednak nic nie jest proste. Dni są długie, nerwy napięte, a morale kruche. Ale ta rodzina wybrała nadzieję. Nie dlatego, że wszystko jest w porządku. Ale dlatego, że nie chcą się poddać. Bo miłość każe im wierzyć, że jutro może być lepsze, nawet jeśli nie wiedzą, co przyniesie.
Promyk światła w burzy
Pewnego dnia nadeszła wiadomość o treści: „Otrzymaliśmy trudne wieści. Nie znamy jeszcze wszystkich odpowiedzi, ale pozostajemy pełni nadziei”. Żadnych szczegółów. Tylko rzeczywistość: niepewność. Mimo łez, mimo strachu, trzymają się. Bo nie są sami. Bo tysiące ludzi wokół nich myśli o nich, przesyłając pozytywne myśli, światło i siłę.
A w tym pokoju, gdy noc się przedłuża, matka mamrocze modlitwę. To już nie słowa, ale bicie serca. Ciche życzenie. Błaganie.
