Czy pamiętasz moment w klasie, kiedy proste zadanie przerodziło się w niezapomnianą anegdotę? Jedną z tych scen, które zapadają ludziom w pamięć, bo łączą w sobie nieporozumienia, zaskoczenia… i wybuchy śmiechu? Tego dnia, w klasie szóstej, proste pytanie z biologii wywołało nieoczekiwane poruszenie – i na dodatek cenną lekcję życia!
Pytanie, które podnosi temperaturę…

Wszystko zaczyna się dość prozaicznie. Pani Perrin, nauczycielka nauk ścisłych równie pełna pasji, co psotna, pyta swoich uczniów:
„Która część ludzkiego ciała może zwiększyć się dziesięciokrotnie pod wpływem stymulacji?”
Cisza, która zapada, jest… wymowna. Przelotne spojrzenia, zakłopotane uśmiechy, kilka rumieńców na policzkach. Atmosfera staje się równie napięta, jak przed niespodziewanym przesłuchaniem. Czujemy, że pytanie wywołało niepokój. I nie bez powodu: niektórzy odbierają je jako dość śmiałą aluzję…
Nawóz roboczy do ogórków: zastosowany raz, liście nie żółkną, a plon jest obfity
Naleśniki nadziewane mięsem mielonym i sosem serowym
10 objawów fibromialgii, które każdy z bólem mięśni powinien przeczytać
Die Lautstärketasten Ihres iPhones haben unzählige versteckte Funktionen
Wyrzuciłem go – a potem dowiedziałem się, że to mój syn
Jak skutecznie wyczyścić zmywarkę octem – prosty i ekologiczny sposób





