Potajemnie opuściła męża, by poddać się leczeniu. A w klinice spotkała kogoś, kogo odrzuciła wiele lat temu. (Page 2 ) | October 24, 2025
Annonce:

Przeczytaj także:
„Baba Ola dała mi swój dom” – żona ujawnia prawdziwe oblicze męża

Advertisement:

„Prosiłam cię, żebyś nie przychodził” – powiedziała zirytowana, podchodząc do Denisa.

„Nie złość się. Martwiłam się”. Chciał ją pocałować, ale Lilia się wymknęła. Odwróciła się i zobaczyła, że ​​Philipa nie ma w drzwiach budynku.

„No to idziemy? Mama czeka na nas na lunchu. Chce porozmawiać o ślubie… Tak, to dla ciebie” – Denis podał jej bukiet.

„Jeszcze ci nie wyraziłam zgody” – powiedziała Lilia.

Advertisement:

„Mamo, znalazłaś dobrą salę…” kontynuował Denis, jakby jej nie słyszał.

Lilya miała nadzieję porozmawiać z Filipem po ceremonii ukończenia szkoły, ale on nie przyszedł.

„Gdzie jest Samojłow?” zapytała jego przyjaciela Miszkę.

„Wczoraj odebrał dyplom i wyjechał do stolicy. Krewny zaproponował mu pracę. Szczęściarz”.

Advertisement:

Lilya omal nie wybuchnęła płaczem. Nie miała ochoty świętować i po ceremonii wręczenia dyplomów poszła prosto do domu. Była zła na Philipa. Jak mógł jej nie powiedzieć, że odchodzi? Przecież powiedział, że ją kocha.

Philip nigdy nie zadzwonił, ona też nie. Z dumy. Dwa miesiące później Lilia wyszła za mąż za Denisa.

Minęło siedem lat.

„Cześć. Mogę wejść?” – zapytała Lilia, wchodząc do gabinetu ginekologa. „Brrr. Jak ci się tu udaje pracować? Nienawidzę tego krzesła tortur”.

— Lilya, cześć! Wejdź. Przyszłaś w samą porę, wizyta się skończyła, właśnie miałam wracać do domu. Jak się masz?

Advertisement:

Przyjaciele wymienili się nowinami, a Lilya zerknęła kątem oka na pielęgniarkę siedzącą przy stole z instrumentami.

„Raya, możesz iść” – powiedziała Olga, rozumiejąc minę Lilii.

„Nie przyszłaś tu bez powodu, prawda? W końcu spodziewasz się dziecka?” – zapytała Olga, gdy pielęgniarka wychodziła z gabinetu.

„Gdybym tylko mogła. Przyszłam po radę. Zasadniczo nic się między mną a Denisem nie układa. Szczerze mówiąc, jest źle. Jego mama powtarza mu, że to wszystko moja wina. Zrobiłam kilka badań, ale nie chcę przechodzić pełnego badania w mojej własnej klinice. To wywoła mnóstwo plotek… Możesz pomóc?” Lilia spojrzała z nadzieją na przyjaciółkę.

Advertisement:

– Oczywiście, pokaż co masz.

Wróciłem do domu, a moja córka płakała. Żona powiedziała: „Chodź, powiedz tacie, co porabiasz!”

Advertisement:

Page: 2 sur 6
SEE MORE..
Page: 2 sur 6 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: