
Zamierzam sprzedać daczę.
Ta dacza należy do mnie osobiście.
Odziedziczyłem to po mojej matce.
Nie muszę się z nikim konsultować, więc mogę sprzedać nieruchomość i pomóc Oldze i Dmitrijowi zebrać pieniądze na zaliczkę na kredyt hipoteczny.
Niech kupią sobie dom, jeśli zdecydują się na założenie rodziny.
Tamara Siergiejewna spojrzała z determinacją na męża i synów. „Doskonale!”
„Ty zapewnisz pieniądze na wkład własny, ale pojawia się pytanie: kto zajmie się kredytem hipotecznym?” – zauważył Ilja. „Ty i tata jesteście na emeryturze, a Olga i Dmitrij są bezrobotni”. „Będziemy musieli znaleźć najlepszy sposób działania, ale to cię nie dotknie” – odpowiedziała stanowczo, choć wiedziała, że sytuacja będzie bardziej skomplikowana.
Ale Tamara Siergiejewna nie mogła znaleźć odpowiedniego rozwiązania.
Olga nigdy nie zrealizowała swojego marzenia o ślubie.
Siedem miesięcy później urodziła dziewczynkę.
Dmitrij jednak nie chciał uznać ojcostwa, co wywołało burzę emocji w rodzinie.
Tamara Siergiejewna nie traciła nadziei i zrobiła wszystko, co możliwe, aby udowodnić ojcostwo w sądzie i uzyskać alimenty dla wnuczki.
Ponieważ Dmitrij był bezrobotny, alimenty przyznano mu w stałej kwocie.
Ale przez dwa lata nie zapłacił ani grosza.
Poszedł gdzieś.
Rodzice twierdzili, że ich syn rozpoczął studia na uniwersytecie w Iwano-Frankowsku, ale mało kto w to wierzył.
Facet z trudem ukończył Kamieńce Podolskie.
Olga pozostała w domu, aby zamieszkać z rodzicami, którzy pomagają jej w wychowaniu córki.
Nigdy nie znalazła pracy.
Rodziny jej starszych braci przekazują jej ubranka dla niemowląt, a jej siostrzenicy zabawki.
Nikt już nie mówi o kupnie mieszkania dla Olgi.