Mój partner nalegał na zapłacenie rachunku – żałuję, że mu na to pozwoliłam
Kiedy Eric zażądał zapłaty za naszą pierwszą randkę, pomyślałam, że poznałam prawdziwego arystokratę. Róże, słodki prezent, interesująca rozmowa – oglądał wszystkie pudełka. Kiedy następnego dnia do mnie napisał, spodziewałam się miłej kontynuacji, ale gdy przeczytałam jego wiadomość, ścisnęło mnie w żołądku.
Moja najlepsza przyjaciółka, Mia, miała dobre intencje, kiedy zgodziła się umówić mnie na randkę, jednak jej umiejętności jako swatki pozostały całkowicie niesprawdzone.
„On jest super miły, Kelly! Prawdziwy dżentelmen. Pokochasz go” – upierała się Mia przez telefon, kiedy ja przeszukiwałam szafę.
„Nigdy wcześniej mnie nie umawiałaś” – przypomniałem jej. „Skąd ci przyszło do głowy, że znasz mój typ?”
„Bo znam cię lepiej niż ktokolwiek inny” – odpowiedziała radośnie. „Poza tym Chris też za niego ręczy. Przyjaźnią się od lat”.
To dało mi do myślenia. Chris, chłopak Mii, był całkiem dobrym znawcą charakteru. Jeśli uważał tego Erica za honorowego, może jest nadzieja.
„Dobra” – westchnęłam. „Pokaż mi chociaż zdjęcie”.
Chwilę później na moim telefonie pojawiła się wiadomość przychodząca.
Facet na zdjęciu nie był brzydki: był schludny, dobrze ubrany i miał ciepły uśmiech, który przyciągał jego wzrok.
„No dobra, jest słodki” – przyznałem.
„Mówiłam!” – poinformowała Mia. „Napisz do niego i umów się. Nie pożałujesz, obiecuję”.
Ciasto Góralki
Mój mąż wsypał mi tabletki nasenne do herbaty – kiedy udawałam, że śpię, to, co zobaczyłam, wstrząsnęło mną
Plasterki cytryny
Pieprz cayenne: więcej niż przyprawa.
Kupuję szampon, ale nie myję nim włosów: POWÓD, dla którego warto mieć w domu kilka butelek taniego szamponu!
Moja babcia robiła to co roku na Boże Narodzenie. Zawsze było hitem





