
„Straciłyśmy kontakt na jakiś czas, ale wiesz, jak to jest”. Oczy Lydii lekko się zwęziły, a jej idealna, ślubna opanowanie zachwiało się na tyle, by pokazać jej dezorientację. Naprawdę? Hannah nigdy o tobie nie wspominała. „Staram się zachować prywatność w życiu prywatnym” – powiedziałam, w końcu odnajdując głos i odrobinę pewności siebie. Wiesz, jaki mam stosunek do równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.
Ironia sytuacji nie umknęła mojej uwadze. Lydia spędziła cały wieczór nagłaśniając mój brak życia miłosnego, a teraz doszukiwała się szczegółów w związku, który nie istniał. Jak cudownie, powiedziała Lydia, choć jej ton sugerował coś zupełnie innego. Jak długo się odbudowujecie? Wystarczająco długo, powiedział William z uśmiechem, który zdradzał wszystko i nic.
Gdy Lydia odeszła, wyraźnie sfrustrowana brakiem informacji, William odwrócił się do mnie z konspiracyjnym szeptem. „Wygląda, jakby właśnie ugryzła cytrynę” – powiedział. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu. Nie jest przyzwyczajona do tego, że nie wie wszystkiego o moim życiu i że w jakikolwiek sposób ją przyćmiewam. Dobrze – powiedział. Niech zgaduje.
Przez następną godzinę William grał swoją rolę perfekcyjnie. Przyniósł mi drinki z baru, śmiał się z moich żartów i dotykał mojej dłoni na tyle, żeby nasza relacja była wiarygodna. Ale co więcej, naprawdę słuchał, kiedy mówiłem. Pytał o moją pracę w marketingu, moją miłość do pieszych wędrówek i moją niedawną podróż do Irlandii.
Nie jesteś taka, jakiej się spodziewałem – powiedział w ciszy między piosenkami. – A czego się spodziewałaś? Sądząc po opisie twojej siostry, kogoś zdesperowanego i żałosnego – odparł bez ogródek. – Zamiast tego siedzę z kimś inteligentnym, zabawnym i szczerym. Nie rozumiem, dlaczego jesteś singielką. Bo mam zasady – powiedziałem bez namysłu.
Zaśmiał się, autentycznie ciepłym dźwiękiem, który sprawił, że coś w mojej piersi się rozluźniło. Brawo. W tym momencie Lydia otwarcie wpatrywała się w nasz stolik. Widziałam, jak szepcze do Marion, która co chwila zerkała na nas z wyraźną ciekawością. Członkowie rodziny Richarda, którzy wcześniej mnie zaprosili, patrzyli teraz na Williama z zainteresowaniem i aprobatą, wyraźnie dostrzegając jego status społeczny i zastanawiając się, jak udało mi się znaleźć kogoś tak ewidentnie odnoszącego sukcesy.
Zemsta była już słodsza, niż sobie wyobrażałam. Ale William nie skończył. Kiedy zespół zaczął grać wolne utwory, wstał i wyciągnął rękę z pewnym siebie uśmiechem. „Zatańcz ze mną” – powiedział. To nie było pytanie. Na parkiecie, z jego ręką na mojej talii, a moją na jego ramieniu, czułam na sobie wzrok każdego gościa, który nieproszony udzielał mi rad dotyczących randek.
Ale zamiast czuć się odsłoniętym, poczułem się chroniony. William poruszał się w naturalnym rytmie, który sugerował, że dorastał, biorąc lekcje tańca, a bycie w jego ramionach wydawało się zaskakująco naturalne. Twoja siostra patrzy, mruknął William, gdy kołysaliśmy się w rytm muzyki. Wiem, powiedziałem. Wygląda, jakby miała zaraz eksplodować.
Misja wykonana. Spojrzałam na niego, na tego nieznajomego, który prostym gestem przywrócił mi godność. Prawie. Wtedy Lydia ruszyła do akcji. „Mogę się wcisnąć?” zapytała, pojawiając się obok nas z Richardem i holownikiem. Jej ślubny uśmiech był wymuszony na twarzy, a ja widziałam w jej oczach wyrachowanie.
„Właściwie tak” – powiedział William uprzejmie, ale stanowczo. „Mamy chwilę”. Twarz Lydii przeszła przez kilka mimiki, zanim przybrała wymuszony, promienny wyraz. „Oczywiście, chciałam tylko powiedzieć, jak bardzo się cieszę, że Hannah w końcu kogoś znalazła. Wszyscy bardzo się o nią martwiliśmy. A ty?” – zapytał William neutralnym tonem, ale z bystrym wzrokiem.
Bo z tego, co dziś zaobserwowałem, wygląda na to, że bardziej zależało ci na rozgłosie jej statusu singla niż na wspieraniu jej”. Bezpośredniość jego słów na chwilę odebrała Lydii mowę. Richard poruszył się niespokojnie obok niej, wyraźnie wyczuwając napięcie, ale nie rozumiejąc jego źródła.
„Chcemy tylko tego, co najlepsze dla Hannah” – wyjąkała Lydia, a jej opanowanie prysło. „To może traktuj ją z szacunkiem, na jaki zasługuje, zamiast wykorzystywać jej życie miłosne jako rozrywkę dla gości weselnych”. William powiedział spokojnie. „Nigdy nie widziałem Lydii tak zdenerwowanej. Jej idealna pewność siebie przed ślubem legła w gruzach.
I po raz pierwszy tego wieczoru to ona wyglądała na małą. Nie wiem, co Hannah ci powiedziała, ale mnie nie musiała nic mówić. – przerwał William. – Mam oczy. Widzę, jak ją traktowałeś przez cały wieczór. Richard w końcu się odezwał, wyraźnie nieswojo czując się z powodu publicznego charakteru konfrontacji. Może powinniśmy pozwolić im wrócić do tańca.
Gdy odeszli, spokój Lydii legł w gruzach. Widziałam, jak gorączkowo szepcze do Marion, prawdopodobnie próbując rozgryźć, kim jest William i jak udało mi się zdobyć kogoś tak ewidentnie poza moim zasięgiem. „To było naprawdę przyjemne” – przyznałam, kontynuując taniec. „Jeszcze nie skończyliśmy” – powiedział William z uśmiechem, który sprawił, że moje serce podskoczyło.
Przez resztę wieczoru William dbał o to, żebym nigdy nie była sama. Kiedy podano kolację, poprosił o przeniesienie nas do lepszego stolika. Miał na myśli ograniczenia dietetyczne, które wymagały od niego przebywania bliżej kuchni. Obsługa, wyraźnie wiedząc, kim jest rodzina Richarda, natychmiast nas przyjęła. Nasz nowy stolik stał na samym środku, gdzie wszyscy mogli nas widzieć, jak śmiejemy się i rozmawiamy jak prawdziwa para.
Spadek cukru we krwi natychmiast! Ten przepis to prawdziwy skarb
Połączenie kawy z jogurtem: zaskakująca i pyszna uczta!
Owocowy Raj: Mleczny Deser Żelatynowy z Świeżymi Owocami
Pieczona Marchewka: Przepis na Smaczną i Zdrową Przystawkę, Która Zadziwi Gości
„Choroby serca – cichy zabójca, który dotyka miliony Polaków
Ciasto Sułtana