
Ale nic nie zrobione.
Nic.
Dziś po dniu, kiedy wróciliśmy do domu, cicho pytanie: „Podjąłeś już miejsce?”.
powiedziałem, że tak.
I że nigdy nie będziesz musiał wracać do tej szkoły.
Nie pytała dlaczego.
Po prostu odłożył plecak w głęboki oddech.
Jak ktoś, kto w końcu uwolnił się od ciężarówki, który dźwigał sam.
Teraz uczy się gdzie indziej.
Nie w ogóle.
Nie w najnowocześniejszej.
Po prostu w bardziej humanitarnej szkole.
Gdzie spojrzeć na jej oczy?
Gdzie ją nazwać po przyjacielu?
Gdzie nie trzeba się „kurczyć”, aby ucisku.
Bo dziecko – dziewczynka czy chłopiec – nie prosi o udział w szkole z kaprysu.
Proszą, kiedy nie można już tego znieść.
A tego nie robi. To ostatnia rzecz, stworzona przez twoi rówieśników, która najbardziej…
ale to, co klasyczne boli, którzy mieli… ich chroniczny nic nie da.
Chciałbym, aby nie było takiego powszechnego.
Mam nadzieję, że nie jestem jednym z tych matków, które łączą się za późno.
Bo są rzeczy, których nigdy się nie zapomina:
dzień, w którym twoje dziecko zaprasza cię na randkę – niemal szeptem –
aby je z miejsca, w którym może być bezpieczne.
Thanks for your SHARES!
Szybki chleb domowej roboty
Bardzo białe spoiny w jednym przejściu: metoda, która „rozpuszcza” brud i usuwa go
Wiele osób nie wie, co oznacza pierścionek na kciuku
Oto jak wyglądać o 10 lat młodziej dzięki wazelinie
Koniec papieru toaletowego? Który wkrótce może zastąpić nasze zwykłe rolki
Eleganckie, plecione ciasto duńskie z jabłkami – francuskie ciasto z korzenną herbatą