Powiedziała: „Bądźmy po prostu przyjaciółmi” po dwóch latach razem. Powiedziałem: „Idealnie”. Potem ją potraktowałem (Page 6 ) | October 6, 2025
Annonce:
Advertisement:

A potem traktuj ich jak przyjaciół. Nic więcej, nic mniej. Ustal granice, idź dalej, żyj swoim życiem. Bo tak naprawdę chodzi o to, że prawdziwi przyjaciele chcą twojego szczęścia. Nie oczekują, że będziesz tkwić w zawieszeniu, podczas gdy oni będą próbować sobie wszystko poukładać. Nie czują się uprawnieni do przywilejów chłopaka z etykietką przyjaciela. Tara pragnęła wszystkich korzyści związku, ale bez żadnych zobowiązań.

Chciała, żebym był dla niej planem awaryjnym, siatką bezpieczeństwa, wsparciem emocjonalnym, podczas gdy rozważała inne opcje. Kiedy odmówiłem odgrywania tej roli, kiedy uwierzyłem jej słowom i traktowałem ją jak kolejną przyjaciółkę, rzeczywistość uderzyła mnie z całą mocą. A co najlepsze, nie zrobiłem nic mściwego. Nie szukałem Marissy, żeby skrzywdzić Tarę. Nie krytykowałem jej w mediach społecznościowych.

Nie próbowałam nastawiać ludzi przeciwko niej. Po prostu żyłam swoim życiem. Stawiałam zdrowe granice. Starałam się o kogoś, kto naprawdę chciał być ze mną. Upadek Terry był całkowicie jej winą. Zakończyła nasz związek. Próbowała mnie zatrzymać jako zabezpieczenie. Wpadała w panikę, gdy odeszłam. Nękała swoją najlepszą przyjaciółkę. Robiła awantury w pracy.

Próbowała manipulować wszystkimi wokół. Robiłem tylko to, o co prosiła. Traktowałem ją jak przyjaciółkę. Okazało się, że to była najokrutniejsza rzecz, jaką mogłem zrobić. Nie dlatego, że chciałem być okrutny, ale dlatego, że zmusiło ją to do konfrontacji z rzeczywistością jej wyboru. Kiedy kogoś rzucasz, ale oczekujesz, że będzie zachowywał się, jakby nadal był ci oddany, prawdziwa przyjaźń wydaje się karą.

Ale tak nie jest. To po prostu przyjaźń. To, czego, jak twierdziła, pragnęła. Zabawne, jak to działa.

Advertisement:

 

 

Advertisement:

Next: Jak utrzymać aktywność w grupie? Prosty sposób na uniknięcie usunięcia!
READ IT!

Thanks for your SHARES!

Advertisement: