— Otworzysz jeszcze raz tę swoją gębę na mnie, to nie będę patrzeć na to, że jesteś moją teściową! Wyrwę ci wszystkie włosy po jednym! (Page 2 ) | October 6, 2025
Annonce:
Advertisement:

— Cześć. Czemu tak cicho? — podszedł i próbował objąć ją przez ramiona, ale ona nie zareagowała, pozostała siedzieć prosto jak posąg.

Poczuł chłód, który od niej emanował. — Coś się stało?

— Wpadła twoja mama? Widziałem jej samochód na podwórku.

Nie zdążyła Weronika odpowiedzieć, gdy w kieszeni jego marynarki zadzwonił telefon.

Na ekranie wyświetliło się „Mama”. Andriej zawstydzenie uśmiechnął się i odebrał.

Advertisement:

— Tak, mamo, cześć. Właśnie wszedłem… Co? Spokojnie, nie rozumiem.

Co się stało?

Słuchał, a jego twarz się zmieniała. Zmęczenie ustąpiło zdumieniu, potem niepokojowi.

Rzucał krótkie, zdezorientowane spojrzenia na żonę, która nawet nie odwróciła głowy.

Advertisement:

Wciąż wpatrywała się w ścianę, jakby on nie istniał w pokoju.

— Mamo, poczekaj, zacznijmy od początku… Jakieś groźby? Weronika? Nie może być… Ona ci groziła?

Mamo, uspokój się, jestem pewien, że to jakieś nieporozumienie. Porozmawiam z nią.

— Jasne, porozmawiaj. Dobra, odpoczywaj.

Rozłączył się i odłożył telefon na stół. Spojrzał na Weronikę.

Advertisement:

Ona powoli podniosła na niego wzrok.

W jej spojrzeniu nie było nic poza lodem.

— Weronik, co tu się stało? Mama jest w stanie niedowierzania.

Mówi, że prawie ją nożem z domu wygoniłaś, że na nią krzyczałaś…

Advertisement:

— On oczekiwał, że zacznie się tłumaczyć, wyjaśniać, może nawet płakać. Ale milczała. Jej milczenie było gęstsze i cięższe niż jakiekolwiek słowa.

— No powiedz cokolwiek! — jego głos zaczął łamać się w błagalnym tonie. — To moja matka, nie mogę tego po prostu zignorować. Co miałem jej powiedzieć?

— Już jej wszystko powiedziałeś, — odpowiedziała spokojnie Weronika. — Powiedziałeś, że porozmawiasz ze mną. Więc mów, wychowuj mnie.

— Ale ja nie chcę cię wychowywać! Chcę tylko zrozumieć, co się stało!

Advertisement:

Dlaczego wy po prostu… po prostu nie możecie przestać się kłócić? Ja jestem rozdarty między wami!

Weronika powoli wstała od stołu. Podeszła do niego blisko i spojrzała mu prosto w oczy.

— Nie musisz się rozdrapywać, Andriej. Musisz po prostu wybrać. Ale już wybrałeś.

Zawsze wybierasz ją. Teraz idź na kolację. Twoja mama powiedziała, że barszcz jest pusty.

Advertisement:

Ale pewnie ci się spodoba. Jest taki jak ty.

Przez dwa dni w mieszkaniu panowała lodowata wojna. Andriej spał na kanapie w salonie, udając, że tak wygodniej oglądać nocne wiadomości.

Weronika spała sama w ich ogromnym łóżku, czując się właścicielką pustego, zimnego zamku.

Advertisement:
Page: 2 sur 3
SEE MORE..
Page: 2 sur 3 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: