60-letnia kobieta poszła na rozmowę kwalifikacyjną z wysoko postawionym programistą: wszyscy ją niedoceniali, dopóki dział HR nie ujawnił, kim naprawdę jest (Page 2 ) | October 6, 2025
Annonce:
Advertisement:

Test za testem

Wkrótce kandydaci zostali wezwani do sali konferencyjnej. Promienie słońca wpadały przez wysokie, przeszklone okna, odbijając się od wypolerowanego stołu, przy którym siedział zespół HR.

Srebrnowłosa kobieta już tam była.

Młody mężczyzna uśmiechnął się ironicznie, nie mogąc się powstrzymać:
— „Przepraszam, ale czy ona naprawdę idzie na rozmowę kwalifikacyjną na to stanowisko? To poważna praca, a nie hobby”.

Szefowa działu HR powoli wstała. Rozejrzała się po sali, zanim przemówiła spokojnym głosem:
— „Dzień dobry. Jestem dyrektorem ds. HR, a to moja koleżanka. To nie tylko kandydatka — jest częścią dzisiejszej oceny. Nasza firma ceni umiejętności, tak, ale jeszcze bardziej cenimy szacunek. Od momentu, gdy wszedłeś na korytarz, obserwowaliśmy cię — nie twoje umiejętności kodowania, ale twoje człowieczeństwo”.

Advertisement:

Słowa zawisły ciężko w powietrzu.

Kontynuowała:
— „Jeśli nie potrafisz okazać uprzejmości komuś innemu niż ty — wiekiem, wyglądem, pochodzeniem — nie odniesiesz sukcesu w zespole zbudowanym na zaufaniu i empatii. Nie tylko tworzymy tu oprogramowanie. Tworzymy kulturę”.

Cisza, która mówiła głośniej niż słowa
W sali zapadła cisza. Niektórzy niespokojnie wiercili się na krzesłach, z rumieńcami na twarzy. Inni unikali kontaktu wzrokowego. Śmiechy, szepty, uśmieszki – wszystko to odbiło się w ich umysłach, teraz ostrzejsze pod ciężarem jej słów.

Wyczytano tylko trzy nazwiska. To ci, którzy powitali kobietę z życzliwością, zaproponowali jej miejsce lub po prostu postanowili nie kpić.

Advertisement:

Pozostali wyszli cicho, a odgłos ich kroków rozniósł się echem po korytarzu. Po raz pierwszy zrozumieli, że prawdziwa rozmowa nie zaczęła się od pytania technicznego. Zaczęła się od spojrzenia.

Next: Piernik Mamy – gości u nas od lat
READ IT!

Thanks for your SHARES!

Advertisement: