
Tej nocy leżałam na kanapie z moim dzieckiem, a moje łzy moczyły poduszkę. Wkrótce potem Raghav zaczął wychodzić wcześnie i wracać późno, twierdząc, że jest zajęty. Podejrzewałam coś więcej, ale milczałam.
Moja mama, Sarita, która przyjechała z Noidy, zauważyła moje zmęczenie i delikatnie zapytała. Po wysłuchaniu, położyła mi tylko rękę na ramieniu:
„Spokojnie, dziecko. Mężczyźni rzadko rozumieją, co kobiety przeżywają po porodzie. Nie kłóć się – niech sam to zrozumie”.
Znosiłem to w milczeniu, ale jego obelgi nie ustawały. Kiedyś, w domu, przed znajomymi, Raghav zażartował okrutnie:
„Tanvi zmieniła się w starą pannę. Śmierdzi – nie znoszę jej”.
Wszyscy się śmiali. Serce mi pękło, ale dla dobra syna stłumiłam ból.
Pewnej nocy Raghav przyszedł spóźniony i wrzasnął:
„Spójrz na siebie – gruba, śmierdząca. Poślubienie cię było najgorszą decyzją w moim życiu!”
Załamałam się, przypominając sobie radę mojej matki: „Nie walcz słowami. Niech przemówią twoje czyny”.
Następnego ranka otworzyłam szufladę, w której trzymałam listy, które Raghav pisał kiedyś w czasie naszego związku, a które zawierały obietnice takie jak: „Bez względu na to, co się stanie, będę cię kochać i chronić”.
Skopiowałam je, oprawiłam w małą książeczkę i napisałam własny list, opisując swoją podróż: ból pleców, obrzęk, rozstępy, każdy skurcz w AIIMS, każdą wylaną łzę i upokorzenie związane z wygnaniem na kanapę z powodu zapachu, którego nie mogłam kontrolować.
Obok umieściłem pendrive z klipem, który potajemnie nagrałem podczas porodu: ja zwijający się z bólu, wołający jego imię i modlący się o jego bezpieczeństwo. Na końcu dopisałem jeden wers:
„To ta sama «śmierdząca» kobieta, którą kiedyś ślubowałeś kochać”.
Tego wieczoru Raghav wrócił do domu. Otworzył listy, a potem włączył klip w telewizorze. Stałem w milczeniu w kącie. Jego ramiona drżały, a wkrótce ukrył twarz w dłoniach, szlochając. Po długiej pauzie uklęknął przede mną:
„Tanvi, myliłem się. Nie zdawałem sobie sprawy, przez co przeszłaś. Byłem okropnym mężem”.
Nie wybaczyłem od razu.
„Myślisz, że chciałam tego ciała? Nosiłam twoje dziecko. Zhańbiłeś mnie w oczach innych. Jeśli nie potrafisz się zmienić, odejdę – bo zasługuję na szacunek”.
Raghav ściskał mnie, przepraszając raz po raz. Rana jednak pozostała.
W tym momencie moja matka wyjawiła coś, co do tej pory ukrywała: zabrała mnie na badanie endokrynologiczne do AIIMS. Diagnoza – poporodowe zapalenie tarczycy. Rzadkie, ale uleczalne. Zaczęła już podawać mi leki i chodzić na badania kontrolne. W ciągu kilku tygodni mój zapach ustąpił, a energia wróciła.
Wstrząśnięty Raghav próbował naprawić swój błąd. Zaproponował terapię dla par w Saket, zaproponował, że zaopiekuje się dzieckiem w weekendy, a nawet obiecał, że będzie spał w salonie, żebym mogła odpocząć. Dołączył do programu „nowego ojca” w organizacji pozarządowej w Gurugramie. Ustaliłam trzy zasady:
Żadnego hejtu w domu ani publicznie.
Podzielcie się po równo obowiązkami związanymi z opieką nad dziećmi i obowiązkami domowymi — harmonogram przyczepiony do lodówki.
Szanuj leczenie. Nie obwiniaj mnie za lenistwo, nie lekceważ słów lekarza.
Zgodził się, nawet podpisał naszą „kartę z zasadami domowymi”. Dałem mu czas, bez żadnych obietnic.
Nowy deser, który rozpływa się w ustach! Bez piekarnika, bez pieczenia!
Chiński lekarz zastąpił tabletki mojej 75-letniej babci tym mocnym napojem — i pożegnał mnie z bólem stawów, stłuszczeniem wątroby, cukrzycą, bólem żołądka i wieloma innymi dolegliwościami.
Ile delfinów widzisz na tym obrazku?
Jak mogę pozbyć się nieprzyjemnego zapachu ciała?
Kulinarna Królowa Ogrodu: Dlaczego Ta Roślina Podbija Podniebienia i Rabaty
„Figowy Likier Domowy: Ficolino i Ficoncello – Przepis na Wyjątkowy Napój”