Miliarder był w szoku, gdy rozpoznał w kelnerce córkę, która zaginęła 15 lat temu, co ujawniło spisek jego żony. (Page 2 ) | September 26, 2025
Annonce:
Advertisement:

—Enrique, kompromitujesz się!

Wyrwał się.

—Tylko pięć minut.

Zaintrygowany kierownik zgodził się.

—Lily, wyjdź na chwilę.

Advertisement:

W cieniu ciepłych latarni BGC Enrique nachylił się, by spojrzeć Lily w oczy.

—Czy posiadasz coś z dzieciństwa? Znamię, pamiątkę, kocyk?

Dotknęła szyi.

—Mam znamię w kształcie gwiazdy. A moja rodzina adopcyjna powiedziała, że ​​znaleźli mnie z różowym kocykiem z literą „E”. Dlaczego pytasz?

Advertisement:

Powietrze uszło z piersi Enrique.

Ten sam kocyk. Ten sam ścieg.

Wyszeptał:

—Jesteś moją córką…

Lily się wzdrygnęła.

Advertisement:

—Co? To nie jest śmieszne.

—Nie żartuję — zadrżał. —Piętnaście lat temu moja córeczka zniknęła. Myślałem, że umarła. Ale ty… jesteś odbiciem jej matki, mojej pierwszej żony.

Ręce Lily drżały.

—Nie rozumiem…

Advertisement:

Margarita podeszła, głos jej się oschły.

—Enrique, przestań. Mylisz dziewczynę.

Odwrócił się, wściekły.

—Margarita… wiedziałaś? Oszukiwałaś mnie przez te wszystkie lata?

Advertisement:

Jej twarz stężała.

—Wyobrażasz sobie.

—Nie! Mówiłaś mi, że jej nie ma. Ale teraz wiem… okradłaś mnie z niej.

Jej usta zacisnęły się jak stal.

Advertisement:

Ton Enrique’a stwardniał.

—Odpowiedz mi. Ukradłaś mi córkę?

Wyprostowała się.

—Byłaś zbyt zajęta interesami. Zrobiłam to, co uważałam za słuszne dla nas.

Advertisement:

—Więc ją porzuciłaś? — wydyszała Lily.

—Nie zrozumiałabyś — odparła chłodno Margarita. —Enrique wiecznie gdzieś wyjeżdżał, budując imperia. Nie miał czasu dla dziecka. Nawet nie zauważył, kiedy…

—Dość! — ryknął Enrique. — Opłakiwałem dziecko, które uważałem za martwe! Czy zdajesz sobie sprawę, jak to ze mną wpłynęło?

Głos Margarity się załamał.

—Wybrałabyś ją zamiast mnie! Nie mogłam na to pozwolić.

Lily zatoczyła się do tyłu, wstrząśnięta.

—Muszę wyjść…

Enrique wyciągnął rękę.

Page: 2 sur 3
SEE MORE..
Page: 2 sur 3 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: