Mąż po 17 latach małżeństwa z Inną postanowił ją zostawić dla młodego studenta, nie spodziewał się jednak, że żona pożegna go (Page 2 ) | September 26, 2025
Annonce:
Advertisement:

Tylko dla celów ilustracyjnych
„Oto kredyt na twój samochód, zaciągnięty na nasze wspólne konto. Oto zaległości podatkowe twojej firmy. A to – co szczególnie ciekawe – są rachunki z restauracji i sklepów jubilerskich z ostatniego roku. Domyślam się, że próbowałeś zaimponować Nataszy?”

Aleksiej zbladł. Natasza gwałtownie uniosła głowę.

„Ale najważniejsza rzecz” – powiedziała Inna, odbierając ostatni dokument – ​​„to nasza intercyza. Pamiętasz, podpisałeś ją bez czytania? Jest tam ciekawy zapis o podziale majątku w razie niewierności”.

W pokoju zapadła głucha cisza.

„Dom jest na moje nazwisko” – kontynuowała Inna. „Już zablokowałam konta. A pozew rozwodowy został złożony wczoraj wieczorem”.

Advertisement:

Zwróciła się do Nataszy:

„Kochana, jesteś pewna, że ​​jesteś gotowa związać swoje życie z kimś, kto nie ma ani domu, ani oszczędności, a za to ma spore długi?”

„Przepraszam, muszę wyjść” – powiedziała cicho Natasza.

Wiera Pawłowna odmówiła:

Advertisement:

„Lesza, jak mogłaś? Wychowaliśmy cię inaczej”.

„Mamo, nie rozumiesz…” zaczął Aleksiej, ale ojciec go zaniepokoił:

„Nie, synu, nie rozumiesz. Siedemnaście lat to nie żart. I po co to wszystko zniszczyłaś? Dla imprezy ze studentką?”

Przyjaciele przy stole milczeli, unikając nawzajem wzroku. Tylko Michaił, najlepszy przyjaciel Aleksieja ze szkoły, cicho powiedział głośno:

„Lesza, naprawdę wszystko spieprzyłaś”.

Advertisement:

Inna stała dalej, trzymając kieliszek.

„Wiesz, co jest najciekawsze? Przez te wszystkie lata wierzyłam, że nasza miłość jest wyjątkowa. Że jesteśmy jak te stare pary z pięknych historii, które zostały razem do końca. Przymykałam oko na twoje opóźnienia w pracy, twoje dziwne telefony, twoje nowe krawaty i koszule”.

Ujęła łyk:

Tylko dla ilustracji
„A potem zaczęłam wypatrywać paragonów. Jubiler, restauracja „Biały Łabędź”, spa

Advertisement:

sam… Zabawne, prawda? Zabierałeś ją w te same miejsca, w które kiedyś zabierałeś mnie”.

Natasza wróciła, ale nie usiadła przy stole. Stała w drzwiach, ściskając torebkę:

„Aleksie Nikołajewiczu, myślę, że musimy porozmawiać. Na osobności”.

„Oczywiście, kochanie” – wstał, ale Inna powstrzymała go gestem:

Advertisement:

„Zaczekaj. Jeszcze nie skończyłam. Pamiętasz nasze pierwsze mieszkanie? To kawalerkowe na obrzeżach? Byliśmy tam tacy szczęśliwi. Mówiłeś, że nie potrzebujemy niczego poza sobą”.

Uśmiechnęła się:

„A teraz spójrz na siebie. Drogie garnitury, wypasiony samochód, młoda kochanka… Tylko jest pewien haczyk – wszystko to zbudowano na kłamstwach i długach”.

Głos Nataszy zadrżał. „Mówiłeś, że się rozwiedliśmy. Że mieszkamy osobno. Że kupisz nam mieszkanie”.

Advertisement:

„Nataszenko, wszystko ci wyjaśnię”.

W pokoju zapadła dźwięczna cisza.

Natasza, nie mówiąc ani słowa, odwróciła się i wybiegła z mieszkania.

„Inno” – Aleksiej złapał się za głowę – „dlaczego to robisz?”

Advertisement:

„Dlaczego?” – zaśmiała się. „Jak się tego spodziewałaś? Że będę płakać, błagać cię, żebyś została? Że będę się turlać u twoich stóp?”

Rozejrzała się po pokoju:

Page: 2 sur 3
SEE MORE..
Page: 2 sur 3 SEE MORE..

Thanks for your SHARES!

Advertisement: