W jadalni zapadła cisza. Teściowa właśnie powiedziała mojemu czteroletniemu synowi, Eliemu, że jego głos „brzmi jak głos dziewczynki”. Zanim zdążyłam pomyśleć o odpowiedzi, odezwała się moja sześcioletnia córka, Mira. Jej głos był pewny i wyraźny, gdy patrzyła babci prosto w oczy.
„Bez obrazy, babciu, ale chłopcy mogą mówić, jak chcą”.
Słowa zawisły w powietrzu. Zebraliśmy się wszyscy na niedzielny obiad, a niespodziewany komentarz dziecka przerwał wszystko. Eli, który przed chwilą wesoło paplał, teraz milczał, przesuwając jedzenie po talerzu. Moja teściowa wydawała się zaskoczona, najwyraźniej nie spodziewając się, że małe dziecko ją poprawi. Próbowała to zbagatelizować, mówiąc, że chodziło jej tylko o to, że Eli ma „słodki głosik”.
Kawałki budyniu jabłkowego o potencjale uzależniającym!
Miła historia, która dowodzi, że odrobina współczucia może zdziałać cuda
Oto jak czyszczę ruszt piekarnika: Używam 1 plastikowej torby i jest jak nowy!
Ciasto szampańskie – proste i niezawodne
Czarny Las z blachy – to jest raj!
Wszystkie wnuki chciały jeszcze jednego, a dziadek zjadł trzy.





