
W tym świetle kremacja nie jest duchową przeszkodą – to po prostu jeden z wielu sposobów, w jaki ciało powraca do prochu.
Serce za wyborem
Pastor John Elliott z kościoła Faith Assembly Church ujmuje to prosto: „Nie chodzi o ogień ani grób. Chodzi o motyw. Jeśli ktoś wybiera kremację z egoistycznych, dumnych lub pogańskich powodów – to właśnie tam może pojawić się duchowe zagrożenie. Chodzi mniej o metodę, a bardziej o serce”.
Ta perspektywa przenosi uwagę do wewnątrz.
Czy wybieramy kremację ze względu na wygodę? Czy ulegamy wpływom świeckich trendów, które lekceważą świętość życia i śmierci? A może wybieramy ją rozważnie, z modlitwą, z ufnością w Bożą moc odkupienia, przywrócenia i wskrzeszenia nas?
Kremacja w kontekście historycznym i kulturowym
Przez wieki kremacja była ściślej związana z rytuałami pogańskimi. Starożytni Rzymianie, Grecy i inne kultury niechrześcijańskie praktykowały kremację jako część swoich zwyczajów religijnych.
W rezultacie pierwsi chrześcijanie często odrzucali tę praktykę – nie dlatego, że Biblia wprost jej zabraniała, ale dlatego, że chcieli odróżnić się od wierzeń pogańskich i podkreślić znaczenie zmartwychwstania ciała.
Z czasem jednak piętno to osłabło. Dziś wielu pobożnych chrześcijan – różnych wyznań – wybiera kremację z powodów praktycznych, emocjonalnych, a nawet środowiskowych, nie wierząc, że zgrzeszyli.
Nawet w Kościele katolickim, który historycznie odradzał kremację, Watykan obecnie dopuszcza ją pod pewnymi warunkami, o ile wybór ten odzwierciedla wiarę w zmartwychwstanie, a nie odrzucenie nauczania Kościoła.
Osobiste przekonanie: Niech twoja decyzja będzie zakorzeniona w wierze
Dla starszych wierzących kwestia kremacji często jest bliska sercu. Być może już podjęliście decyzję – a może właśnie ją podejmujecie – dla siebie lub bliskiej osoby. To głęboko osobiste decyzje.
Biblia nie
udziela jednoznacznej odpowiedzi. Zamiast tego zachęca nas do poszukiwania mądrości, szacunku i wiary we wszystkim.
Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na pochówek, czy kremację, niech twoja decyzja będzie oparta na tym, czego Pismo Święte naucza o życiu, ciele i nadziei, którą mamy w Chrystusie.
Co naprawdę liczy się na końcu
Biblia powtarza nam raz po raz: Bóg nie jest ograniczony tym, co fizyczne. Stworzył nas z prochu i może nas z prochu wskrzesić – niezależnie od tego, czy leżymy pod ziemią, czy spoczywamy jako popioły w urnie.
W oczach wiary prawdziwym celem nie jest sposób naszego pochówku, ale stan naszej duszy.
Kiedy zabrzmi ostateczna trąba, zgodnie z obietnicą zawartą w 1 Liście do Koryntian 15:52, „umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni”. Ta obietnica pozostaje niezmienna, niezależnie od sposobu pochówku ciała.
Czy zatem kremacja jest grzechem?
Odpowiedź może nie być wyryta w kamieniu. Jednak Pismo Święte oferuje nam pokój, wskazówki i niezachwianą prawdę, że Bóg widzi poza grobem.