Łzy w deszczu: Wyznanie męża podczas pożegnania żony (Page 3 ) | August 31, 2025
Annonce:

Louis przycisnął czoło do drewnianej krawędzi trumny, ściskając ją mocno, jakby próbował utrzymać to, co już stracił.

Advertisement:

„Eleno… Przepraszam. Masz pełne prawo mnie nienawidzić. Ale proszę… jeśli jest w tobie jakaś cząstka, która może mi wybaczyć… pozwól mi zanieść cię do miejsca spoczynku”.

Wtedy wydarzyło się coś niesamowitego.

Trumna poruszyła się — tylko nieznacznie, ale na tyle, by wszyscy to zauważyli.

Szaman skinął głową w milczeniu. „Ona jest spokojna”.

Advertisement:

Młodzi mężczyźni spróbowali jeszcze raz. Tym razem trumna uniosła się płynnie i bez wysiłku. Dźwięk trąbki znów narastał, prowadząc Elenę w jej ostatniej podróży. Żałobnicy odsunęli się na bok, pochylając głowy z szacunkiem, a ich serca były ciężkie od tego, co utracili.

Ciężar życia
Gdy procesja ruszyła naprzód, Louis klęczał w błocie, a jego łzy mieszały się z deszczem. Matka podeszła do niego, kładąc drżącą dłoń na jego ramieniu.

Ale Louis nie czuł jej dotyku. Był zagubiony we wspomnieniach, uwięziony w przeprosinach, które były zbyt późne, by je usłyszeć.

On to poniesie

Advertisement:

Ból do końca życia – nie tylko wspomnienie utraconej miłości, ale i prześladujący obraz jej zalanej łzami twarzy. Twarzy, która kiedyś się do niego uśmiechała. Twarzy, która nawet w ciszy wołała o pocieszenie.

Są błędy, których czas nie naprawi. Słowa, których nie da się cofnąć. A niektóre rany… pozostawiają po sobie echa, które trwają wiecznie.

Ale w ciszy, która zapadła po pożegnaniu, gdy deszcz zaczął słabnąć, a ostatni dźwięk trąbki ucichł w oddali, jedna prawda pozostała:

Miłość wymaga troski. Uwagi. Szczerości.

A kiedy jest traktowana jak coś oczywistego, pozostawia po sobie nie tylko smutek – ale i ciszę, która nigdy nie przestaje mówić.

Advertisement:

Next: Kształt twoich paznokci pokazuje ci pewne głębokie wglądy w twoją osobowość. Sprawdź swoje
READ IT!

Thanks for your SHARES!

Advertisement: