
Ale nie brutalność wydarzenia jest tak niepokojąca, jak to, co papież wyznał na kilka dni przed śmiercią.
Proste żale, ale pełne symboliki
W Wielki Czwartek osłabiony papież Franciszek postanowił jednak odwiedzić więźniów w rzymskim więzieniu. Ten gest, który zwykł wykonywać każdego roku, aby obmyć nogi więźniom, tym razem nie udało się dokończyć. I właśnie to wyznał swojemu lekarzowi – było to niemal dyskretne, ale znaczące wyznanie.
„Tym razem mi się nie udało…” – szepnął papież do lekarza. Te proste słowa wyrażają głęboki żal. Ponieważ rytuał ten, odziedziczony po obmyciu nóg uczniów przez Jezusa, uosabia dla Franciszka istotę wiary chrześcijańskiej: służbę innym, pokorę, braterstwo.
Papież do ostatniej chwili
Sekret smaczniejszej wątróbki!
Ekspresowy Sernik Fantazyjny – równy jak stół
ZIOŁO BOGA – MOŻE ZROBIĆ WSZYSTKO: Jedno z najzdrowszych na planecie, a my nawet go nie zauważamy
Szybkie naleśniki czosnkowe z serem: Prosty przepis na smaczne danie
Niesamowite korzyści picia wody z kminkiem przed snem
Magia oleju rycynowego przed snem