

Wykorzystaliśmy także młode pędy klonu i kwiaty koniczyny.

Na terenach zalewowych rzek rosła dzika cebula, która była znacznie smaczniejsza i słodsza niż zwykle. Jeśli uda nam się go znaleźć, zjadamy go do syta i zabieramy do domu, żeby moja mama mogła dodać go do ciast.
Nie zignorowaliśmy szczawiu, którego też zjedliśmy naprawdę sporo.

Moim przysmakiem była psiankowata. Trzeba było je jeść w pełni dojrzałe, tylko czarne jagody. Miały dość nietypowy smak.

Pamiętam też smak dzikich wiśni. W obozie pionierskim, do którego wysyłano mnie każdego lata, było mnóstwo dzikich wiśni, które były znacznie słodsze od wiśni domowych. Wciąż szukaliśmy czasu, aby spróbować.
Takie mądre!
Wystarczą 3 łyżki, aby mieć pachnące ubrania prosto z pralki!!
Papier toaletowy i ocet: dzięki temu zaskakującemu połączeniu zdezynfekujesz wszystko! To magia!
Wsyp szklankę soli do samochodu. To jest podstawowa sztuczka, którą powinien znać każdy kierowca. Policjant mi o tym powiedział
Lepsza niż seks sałatka owocowa
Orchidea, tylko dzięki tej sztuczce szkółkarze mogą sprawić, że będzie żyła przez wiele lat