
Kiedy kwitły bzy i akacje, zjadaliśmy ich kwiaty. Szczególnie szukaliśmy kwiatów bzu z pięcioma płatkami.

Wykorzystaliśmy także młode pędy klonu i kwiaty koniczyny.

Na terenach zalewowych rzek rosła dzika cebula, która była znacznie smaczniejsza i słodsza niż zwykle. Jeśli uda nam się go znaleźć, zjadamy go do syta i zabieramy do domu, żeby moja mama mogła dodać go do ciast.
Nie zignorowaliśmy szczawiu, którego też zjedliśmy naprawdę sporo.

Moim przysmakiem była psiankowata. Trzeba było je jeść w pełni dojrzałe, tylko czarne jagody. Miały dość nietypowy smak.

Pamiętam też smak dzikich wiśni. W obozie pionierskim, do którego wysyłano mnie każdego lata, było mnóstwo dzikich wiśni, które były znacznie słodsze od wiśni domowych. Wciąż szukaliśmy czasu, aby spróbować.
Tytuł: « Filet z kurczaka z serem i warzywami: smaczny i łatwy obiad »
Czy RFK Jr. miał rację? Przełomowe nowe badanie
Oglądaj ponad 999 kanałów dzięki tym prostym sztuczkom na swoim starym telewizorze
W przypadku zawału serca masz tylko kilka sekund, aby uratować swoje życie. Co powinieneś zrobić?
Nie wiedziałem o tym wszystkim!
Ciasto korzenne przygotowane w piekarniku w kilka minut, piekła je moja babcia