Hej wszystkim, musiałem się tym wspomnieniem podzielić, bo moi znajomi nie chcą w to uwierzyć – i szczerze mówiąc, poniekąd rozumiem dlaczego. Brzmi to jak na dzisiejsze standardy totalnie dziko.
Wyobraź sobie: zanim pojawiły się pieluchy jednorazowe, chusteczki zapachowe, pieluchomajtki i inne tego typu gadżety dla dzieci, nasi rodzice po prostu wychodzili na dwór i wychowywali dzieci w „trybie eksperta”.
Moja mama (i prawdopodobnie całe pokolenie mam i babć) miała zwyczaj zmiany pieluch, który przypominał coś z wyzwania przetrwania.
Płukała brudne pieluchy wielorazowe – tak, te staromodne – prosto w toalecie. Dosłownie w muszli klozetowej.
Płukała je, wykręcała gołymi rękami, a potem wrzucała do kosza na pieluchy, aż do dnia prania. Opowiedziałam o tym moim koleżankom i o mało nie oszalały. Tymczasem ja myślałam sobie: „No tak… to był po prostu normalny dzień w moim domu”.
Cebulowe placuszki z ziołami – Kolacja z 5 składników!
Ostrzeżenie: Jeśli masz to na stopach, może to być objaw ukrytej cukrzycy, zachowaj czujność
Poznaj zalety liści mango
Z kubkiem tego płynu będziesz mieć wazony pełne kwiatów w domu i ogrodzie
Jeśli Twoja Skóra Wygląda Tak, Oto, Co Naprawdę Oznacza
Jak usunąć plamy z wybielacza z tkanin za pomocą 2 sztuczek





