W dobie aplikacji randkowych i związków na odległość, miłość zdaje się nabierać cyfrowego wymiaru. Pary tworzą się za pośrednictwem ekranów, oświadczyny składane są za pośrednictwem wideorozmów, a namiętne rozmowy odbywają się za pośrednictwem komunikatorów. Ale co o tym myślą starsze pokolenia, przywiązane do spotkań twarzą w twarz?
Lilly, podekscytowana młoda kobieta, postanawia powiedzieć ojcu, że wychodzi za mąż… wirtualnie. Nigdy nie spotkała się z narzeczonym osobiście, ale dla niej ich relacja jest bardzo realna. Spodziewając się emocjonalnej i troskliwej reakcji, spotyka się z miażdżącą, choć ironiczną reakcją ojca, który przekształca ich relację w wirtualną transakcję.
Pyszna wymiana zdań: między iluzją a rzeczywistością
Wiadomość Lilly do ojca
„Tato, niedługo wracam do domu, żeby się pobrać, więc przygotuj książeczkę czekową! Haha!”
Mój narzeczony i ja poznaliśmy się na portalu randkowym, a potem zostaliśmy znajomymi na Instagramie. Spędzaliśmy godziny na rozmowach na WhatsAppie.
Oświadczył mi się na TikToku, a od kilku miesięcy żyjemy naszą miłością na Snapchacie.
Proszę o Wasze błogosławieństwo na wielki ślub.
Z całą moją miłością,
Emma.
Odpowiedź ojca
„Moja droga Emmo,
Cóż za wspaniała wiadomość! W jakich wspaniałych czasach żyjemy!
Dlaczego nie wziąć ślubu na Twitterze, świętować na Facebooku, zamówić suknię na Amazonie i opłacić ceremonię przez PayPal? A jeśli kiedykolwiek zechcesz się rozwieść, wystaw ją na sprzedaż na Vinted!
Z wyrazami miłości,
Tato.
Konflikt pokoleń zabarwiony humorem
Ciąg dalszy na następnej stronie
Przesłanie ojca doskonale ilustruje sceptycyzm otaczający wyłącznie wirtualne relacje. Dla niego miłość bez fizycznego kontaktu wydaje się równie absurdalna, co transakcja handlowa przez internet. Z nutą ironii porównuje to małżeństwo do prostego ciągu działań online, redukując tym samym miłość do serii cyfrowych interakcji.
Ale za tą zabawną odpowiedzią kryje się prawdziwe pytanie: czy wirtualne relacje mogą być tak silne, jak te budowane w realnym świecie? Lilly nie ma wątpliwości, że miłość może narodzić się i rozwijać w sieci. Dla jej ojca wątpliwości pozostają…
Cyfrowe małżeństwo: przyszłość czy iluzja?
Ciąg dalszy na następnej stronie
Ta wymiana zdań, zarówno zabawna, jak i odkrywcza, uwypukla zmianę społeczną: związki romantyczne adaptują się do nowych technologii. Dla niektórych wirtualny ślub może być równie symboliczny, jak tradycyjny. Dla innych brakuje w nim tego, co najważniejsze: ludzkiej więzi, spojrzeń, spontanicznych gestów.
Czy zatem małżeństwo 2.0 to romantyczna rewolucja, czy przemijająca iluzja? Jedno jest pewne: humor pozostaje najlepszym sposobem na łączenie pokoleń!